proszę bardzo, oto i gągołek:
Tylko jeden (podobno bywa ich i do dziesięciorga w lęgu), może z powodu zimna?
I wiewióreczka, też z mamą:
Poza tym były rudziki
muchołówki szare
i żałobne (tym razem pozwoliły się fotografować do woli, ze wszech stron)
strzyżyki
krzyżówki
a z flory o, proszę: śniedki
i czeremcha-korczypa.
Słyszałam pierwszą kukułkę.
Takie maluchy zawsze rozczulają.
OdpowiedzUsuńU nas ptactwo nie daje się oglądać podczas (moich) spacerów. Ale śpiewa na całe gardło.
no u nas niekoniecznie śpiewa, wydaje mi się, że w poprzednich latach było więcej śpiewu.
Usuń