as seen from the kitchen window, z bazylią i szczypiorem na parapecie. :) Daje fajne złudzenie "posiadania" w klatce "swoich" ptaków, które są absolutnie wolne, mogą wejść i wyjść kiedy chcą, i korzystają z wolności do woli :). Szczygły i kawki, rzecz jasna, że kawki :), też próbowały, ale szczygły nie umieją wlecieć do środka, a kawki też nie mogą się dostać do papu i najchętniej by całość instalacji zdemolowały.
Ja dziś nie miałam tyle wolności co ptactwo, cały dzień w domu, w robocie... rano lekcje, potem papiry, potem rada. Na radzie oczywiście usłyszałam, co mam jeszcze zrobić, czego nie zrobiłam :P więc dopinanie pierwszego semestru jeszcze trochę mi zajmie, i czasu, i energii, i wrzeszczenia, że w wielu zadaniach większego sensu nie widzę i już. Na dworze nie byłam przez sekundę dziś. OK, za.
Od półrocza dodatkowo do zajęć na klasrumie i micie mam konsultacje w szkole. Odliczam 13 tygodni do matur... tylko tyle wytrzymać . :P
Media donoszą o kolejnych zgonach na kowida, różnych cywilnych i kościelnych sław... W mojej diecezji w ostatnim roku umarło ponad 20 księży, średnio 2 razy tyle co umierało rocznie w poprzednich 40 latach. Ale ciągle udajemy, że księża nie zarażają, a w kościele zarazić się nie można. No, w każdym razie nie trzeba zachowywać żadnych norm i zasad sanitarnych.... Z innych ciekawostek Papież eF pojechał po tych co, zbijają kasę na kościelnych rozwo....e.... stwierdzeniu nieważności sakramentu małżeństwa. :P Znowu, biedny, nie zna naszych warunków ani odmiennej polskiej rzeczywistości... zaprawdę, przydałaby się jakaś osobna dykasteria do spraw Kościoła w Polsce.
Poza tym przodujemy w Europie pod względem liczby szczepień. A ja marzę nieśmiało, żeby poszczepili się już w końcu wszyscy rządzący i celebryci, i ich rodziny, krewni i znajomi, a także przyjaciele, i wszyscy inni ważni oraz dający wysokie łapówki, no, żeby oni w końcu już wszyscy się wyszczepili i żeby można było zacząć wreszcie szczepienia ludzi z normalnej kolejki...