czwartek, 8 grudnia 2022

pokazało się słońce

 i zrobiłam mu zdjęcie, żeby nie zapomnieć, jak wygląda i że jest. W najbliższych tygodniach może mi to grozić...


Słońce wszystko zmienia w wyższą mistykę. Szłam i myślałam o albumie zdjęć pod tytułem: See the Spell. 



Nawet droga do szkoły wygląda jak nie z tego wymiaru.


A poza tym złym trafem zabłądziłam dziś na najnabożniejszą mszę w mieście - i zastanawiałam się, jaką magię jeszcze można by wymyślić, żeby ludzie walili do kościołów drzwiami i oknami. Jakieś objawienie, że coś gdzieś działa raz na 50 lat o konkretnej godzinie w jednym miejscu na ziemi? Zjechaliby się wszyscy... Dziś patrzyłam na te biedne kobiety w zakręconej przez cały tył kościoła kolejce do spowiedzi, średnia wieku 70, duża część z nich ostatni raz u spowiedzi była w ostatni pierwszy piątek, czyli jakieś 6 dni temu... ale dziś trzeba, bo Matka Boska komuś tam kazała. Nieważne, że Kościół oficjalnie kilka lat temu powiedział, że nie podpisuje się pod żadnymi objawieniami tego typu... Tak więc kościół był pełen nabożnych niewiast i mnie. Bo kolejna msza, na którą mogłam pójść, była wieczorem i zwyczajnie nie chciało mi się łazić po ciemku. To mam za swoje. 

Swoją drogą, naprawdę można by może jednak rozdzielić te koncelebry i zrobić dwie msze więcej w uroczystość? Bo że dożyję jakiegoś porządku i organizacji choćby w kwestii sprawnego (o higienicznym mowy nie ma) rozdzielania Komunii, w to nie wierzę. A co mnie to, chcecie łapać ode mnie wirusa opryszczki czy innego syfu, proszę bardzo, łapcie. Tylko uprzedzam: leki na opryszczkę na to cholerstwo nie działają. Zresztą żadne inne leki też nie.

Poza tym jak zwykle szkoła, przygotowywanie lekcji, zakupy, pranie, obiad, sprawdzanie wypracowań. Naprawdę nie wiem, czy przed grobem zdążę odpocząć. Moja babcia mi zawsze powtarzała, że odpocznę to w grobie... o ile nie dożyję Paruzji, tia. 

456.

2 komentarze:

  1. Zdjęcia te i z kolejnego wpisu, te słoneczne, cudne.
    Taka magię akceptuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tolkien (który na mój gust miał ciągotki gnostyczne :P) powiedziałby, że magia to wiedza, w sensie: poznanie, znajomość. Jakby pójść o krok dalej, tęsknota za magią to tęsknota za poznaniem, może z dużej litery i niekoniecznie tym, w którym mieszkasz :P.

      Usuń