jak przyszłyśmy na cmentarz, specjalnie po godzinach :P, zastałyśmy tam tylko kilka pozostawionych przenośnych konfesjonałów i stoliki, przy których zbierano na wypominki. W sumie to dobrze, że te konfesjonały tam były. A co do wypominków, to policzyłyśmy z mamą, że realnie z naszego bloku (38 mieszkań) na wypominki da może 8 osób. Nienienienie, już słyszę, to na zachodzie tak jest, my jesteśmy święty, pobożny wschód, u nas sto dwadzieścia trzy procent ludności na wypominki daje. :P
A poza tym na cmentarzu (nie naszym, dziś nie było sensu pchać się na zawiślański cmentarz miejską komunikacją) całkiem ładnie.
I sprawdza się zasada, że im mniejsza miejscowość, tym więcej hm przesadnego wystroju na cmentarzu. Tu, w porównaniu do cmentarza na zawiślańskiej wsi, było skromnie, a w porównaniu do drugiego cmentarza na jeszcze mniejszej wsi, tu było wręcz ubogo.
Zapaliłyśmy maleńkie znicze na grobach kilku znajomych i zmarłych sąsiadów. Po tej stronie Wisły nie mamy żadnej rodziny...
A resztę dnia spędziłam w pracy. Klasówki, karty pracy, lekcje na jutro, takie tam. Jedenastka się w końcu ściągnęła.
Oprócz tego, że jak zwykle wszystko nowe jest i wszystko jest gdzie indziej, to np. narzędzie wycinanie absolutnie odmawia wszelkiej współpracy. Co nauczycielowi nieco pracę utrudnia. Może w jakiejś łatce dorobią...
A żeby było coś w temacie świętych, niekoniecznie wszystkich, hm. Nie wiem, czy to moje protestanckie geny, czy nienawiązywanie relacji, w każdym razie, Kawo-z-m., myślę o twoim pytaniu - i naprawdę żaden święty nie jest mi szczególnie bliski. Podejrzewam, że większość była zupełnie fajnymi ludźmi, ale żeby się z nimi jakoś specjalnie przyjaźnić? Może też chodzi i o to, że - nie do uwierzenia, że w ogóle próbowałam, wiem - ile razy zdarzyło mi się prosić o wsparcie jakiegokolwiek świętego, wychodziła d* blada. OK, no może poza Archaniołem Michałem. :P
W każdym razie: czy to w dniu Wszystkich Świętych, czy to w Dniu Reformacji - najlepszego Wszystkim Szanownym!
54.
Dzięki za zaglądanie na mojego bloga a jeszcze bardziej dzięki za słówko heroizm. Pozdrawiam serdecznie. Ja tam mam ulubionych świętych i cenię sobie, że jesteśmy Kościołem razem z nimi. Jeszcze raz pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że katolik powinien lubić świętych :P.
Usuń