niedziela, 21 listopada 2021

sznur kormoranów

 


U nas kormorany nie rosną na drzewach :) i nieraz mnie to dziwiło, że na drzewach nie siadają. Odpoczywają na piasku albo wystających z wody kamieniach. 

Czaple przede mną uciekły, została mewa. Srebrzysta. Z kropką na dole dzioba.


Kiedyś były śmieszki, teraz chyba srebrzyste je zwyczajnie wygoniły. Swoją drogą, pamiętam, że mewy srebrzyste widziałam pierwszy raz w życiu w zoo w Chorzowie. I bardzo mi się podobały. 

Poza tym stada kwiczołów, chyba już przelotnych, a może przylotnych :).


Jak widać, dzień ciemny, szary i ponury, jak przystało na listopad. 

Pół niedzieli odsiedziałam nad sprawami szkolnymi - wychodzi mi, że jeszcze się tydzień nie zaczął, a już robię zastępstwa za czterech nauczycieli... 

Poza tym ruszyłam z adwentowym kalendarzem AD 2021. Link po prawej. 

Poza tym, kurcze, chciałabym, że to Twoje Królestwo jednak _było_ z tego świata. Wiem, widzę - nie jest. Na każdym kroku, w każdej przestrzeni życia. Patrzyłam w kościele na czerwone pelerynki takich niektórych rojalistów, miałam nieodparte skojarzenia ze strojem i butą krzyżaków. I mam wrażenie, że na tym to Królestwo się kończy - tam, gdzie powinno się zaczynać. Na pobożności. Już niekoniecznie manifestacyjnej, ale skoro nie mają innej, niech im tam. 

74.

2 komentarze:

  1. O, to są kwiczoły! U nas siadają pod światło i ciężko się dopatrzeć. A sylwetki takie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szare z paskowanym rudawym brzuszkiem. U nas przylatują całe stada.

      Usuń