wtorek, 9 listopada 2021

na starość

 zaczynam spełniać szalone marzenia :P. Na przykład dziś zakupiłam farbki witrażowe i zamierzam poeksperymentować z nową technika twórczą. 


Poza tym zaszczepiłam mamę trzecią dawką. Organizacja dużo lepsza niż przy poprzednich dwóch, punkt szczepień poza przychodnią, mniej ludzi, płynność hm usług. Jedyny minus, że nie dają po trzeciej dawce żadnych potwierdzeń, że szczepienie było. Możesz sobie sama dopisać na kartce, gdzie zapisane są poprzednie dwa. 

Po trzecie, właśnie skończyłam odsłuchiwanie kolejnego szkoleniowego łebinarium. Generalnie jestem kompletnie poza tematem współczesnej hm kultury masowej i w ogóle nie łapię niektórych insynuacji czy nawiązań, co  - według prowadzących łebinar - stawia mnie jako nauczyciela na pozycji handikapu. Tia, chcę na emeryturę. Niech ich uczą ci, co oglądają netfliksa. 

Po czwarte, próbowałam ogarnąć temat parametrów lustrzanek, takich aparatów fotograficznych znaczy, z nadzieją, że rozkminię coś przed blekłikiem i może uda się coś finansowo ugrać. Niestety, póki co kwestia kompletnie mnie przerasta, finansowo też. I nie wiem, o co chodzi z tymi milimetrami obiektywu i ułamkami przysłony. 

:(

:(((

62.

20 komentarzy:

  1. Z tymi milimetrami to kiedyś była prosta sprawa, jako że były stałe wymiary filmów - a więc w każdym aparacie wszystko się odnosiło do klatki 36 x 24 mm, a przez to dla każdego aparatu obiektyw o ogniskowej 50 mm, to obiektyw standardowy. Obiektywy o krótszych ogniskowych (w praktyce od 35 mm), to obiektywy szerokokątne (a więc widzą szerzej, niż widzi nasz wzrok), a obiektywy o dłuższych ogniskowych (np. 250 mm), to teleobiektywy (przybliżają daleki obraz).
    Dziś z tymi ogniskowymi jest większy kłopot, bo to wszystko zależy od fizycznych rozmiarów matrycy (a te matryce najczęściej są mniejsze niż te 36 x 24) - trzeba to przeliczać. Ale tym się zbytnio nie przemuj - w lustrzankach wszystkie obiektywy są ZOOM-ami, a więc obiektywami, w których w płynny sposób zmienia się tę ogniskową. Każda lustrzanka jako standardowy obiektyw daje taki obiektyw, który pozwala zarówno na zdjęcia szerokokątne, jak i na teleobiektyw.
    Możesz w przyszłości dokupować kolejne obiektywy, które również będą ZOOM-ami, ale które będą wyłącznie teleobiektywami (co Ciebie interesuje najbardziej), jak i wyłącznie obiektywami szerokokątnymi.
    Odrębną grupą obiektywów, są obiektywy makro - służą one do robienia zdjęć małych obiektów (np. owadów) z małej odległości.
    Jeśli chodzi o jasność obiektywu, to współczesne obiektywy są bardzo jasne f/1.8, a nawet f/1.2 (a kiedyś najjaśniejsze były f/2.0, a typowe to f/3.6). Oczywiście ta jasność jest przydatna, ale z drugiej strony im większa jasność, tym mniejsza głębia ostrości. A więc tym też się specjalnie nie przejmuj, bo najczęściej sama będziesz zwiększać przesłonę - te różnice, jakie są, sprawiają, że i tak najważniejsza cena, bo Twój obecny aparat napewno nie jest tak jasny, jak to jest w przypadku lustrzanek (inna sprawa, że ten standardowy obiektyw, z którym kupisz lustrzankę, może nie mieć takiego teleobiektywu, jak masz w swoim kompakcie; być może po to, by robić zdjęcia ptaków będziesz musiała kupić aparat z dodatkowym obiektywem długoogniskowym).
    Mówiąc szczerze nie mam obecnego rozeznania rynku, ale jakby co w konkretnych pytaniach mogę spróbować pomóc.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam mam aparat f-my Olympus - to jest doskonała firma japońska, choć mniej znana niż Canon, czy Nikon, ale równie dobra (a w mikroskopach wręcz najlepsza na świecie); wydaje mi się, że może być nieco tańsza.
    Również tańsza może być f-ma Sony, która dopiero od jakiś 10-15 lat jest w tej branży; ma jednak optykę z niemieckiej f-my Carl Zeiss - a więc to, co jest sercem aparatów pochodzi z firmy z takim samym stażem, co te dwie pierwsze firmy japońskie.

    OdpowiedzUsuń
  3. konkretne pytanie: https://www.euro.com.pl/kompakty-z-wymienna-optyka/sony-alpha-a6000-ilce-6000y-16-50-mm-55-210-mm-czarny.bhtml#opis

    warto??? dam radę to obsługiwać???
    na analogiczną lustrzankę z dwoma obiektywami nie mam środków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak sądzę, to bardzo dobry pomysł. Mój brat cioteczny ma alfę i jest bardzo zadowolony. Oczywiście te 210 mm, to jest już na tyle tele-, że z ptakami da sobie radę (ciekawy jestem ile masz w swoim aparacie - nie zdziwiłbym się, jeśli byłoby to nawet 250).
      Twoje zdjęcia zawsze budzą mój podziw (a przy tym doskonała znajomość ptaków) - choć z drugiej strony jestem ciekaw, czy jak już kupisz sobie tę alfę, to czy jednak nadal częściej będziesz robić zdjęcia dotychczasowym aparatem (bo jest po prostu wiele lżejszy i dużo mniejszy), czy jednak nowym (choćby po to, by uruchamiać seryjne zdjęcia i wybierać to, które będzie najciekawsze)?

      Usuń
    2. Z obsługą nie będziesz miała najmniejszych kłopotów - co najwyżej latami będziesz zdobywać umiejętności, by w pełni wykorzystywać możliwości tego aparatu. Ale mając już duże doświadczenie w fotografowaniu przesiądziesz się na lustrzankę bez najmniejszego problemu :)

      Usuń
  4. Przyznam, że wczoraj było bardzo późno, więc nie wszedłem w podany link - byłem przekonany, że to lustrzanka. Niemniej podtrzymuję wcześniejszą zachętę - jestem przekonany, że będziesz bardzo zadowolona :) (i tego Ci życzę)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze wyjaśnię, dlaczego podtrzymuję zachętę, mimo iż to nie jest lustrzanka?
      Po pierwsze to są te same obiektywy (nie sprawdzałem, ale jestem tego niemal pewny) - a więc po jakimś czasie będziesz mogła kupić body lustrzanki.
      Po drugie przy Twoich zamiłowaniach do zdjęć ptaków, najbardziej przydatna jest możliwość robienia zdjęć seryjnych - a to tu masz! (przy teleobiektywie nie da się utrafić w odpowiedni moment w locie ptaka - ale z serii zdjęć można wybrać to, które robi największe wrażenie).

      Usuń
    2. Leszku, błagam cię, popracuj nad lapidarnością wypowiedzi. Popatrz, ile ty mi tu nadajesz, a ja naprawdę wcale tego nie chcę.

      Usuń
  5. Skoro nie chcesz, to już się nie odzywam - wydawało mi się, że chcesz. Ale rzeczywiście na Twoje warto??? dam radę to obsługiwać??? Mogłem odpowiedzieć Warto. Dasz radę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę nie widzisz swoich tendencji do słowotoku? :zdumienie:

      A teraz proszę skup się, przemyśl moje pytanie i popracuj nad jednozdaniową odpowiedzią. Odpowiedzi nie muszę otrzymywać dzisiaj, chociaż wolałabym jakąś ZWIĘZŁĄ (do 150 słów) i JEDNĄ otrzymać w ciągu tygodnia.

      Kontekst pytania brzmi tak:
      Obecnie mam kompakta zum optyczny 40, Canon, z opcją zdjęć seryjnych, z której nie korzystam. Próbowałam, ale zwyczajnie nie mam czasu i sił przeglądać miliona klatek. Aparat jest dobry w swojej klasie, chociaż dla mnie 40 zumu nie starcza (po dodaniu zumu cyfrowego robi zdjęcia w miarę dobre na 80, maks 100, potem rozpikselowuje, chociaż teoretycznie ma zum do 160). Największą wadą aparatu jest obiektyw zasłaniany plastikowymi uchylnymi klapkami, nie deklem. Te klapki od dawna się zacinają, muszę otwierać i zamykać obiektyw palcem, a obiektyw się porysował i na zbliżeniach na jasnym tle są widoczne skazy.


      Fakt: Nie stać mnie na lustrzankę z wymiennymi obiektywami.
      zatem rozważam następujące opcje:

      Opcje:
      1. kompakt Kodak z zumem optycznym 90, nieco przyciężki, za jakieś 2 tysiące: https://www.euro.com.pl/aparaty-cyfrowe/kodak-pixpro-az901-czarny.bhtml#opis

      2. Wymieniony wyżej bezlusterkowiec sony z dwoma obiektywami, też ciężki, nie wiem, czy z lepszym zumem, 3 tysiące zł.

      3. Bezlusterkowiec Canona z jednym obiektywem o zmiennej ogniskowej https://www.euro.com.pl/kompakty-z-wymienna-optyka/canon-eos-m50-18-150mm-czarny.bhtml#opis o parametrach na oko laika podobnych do sony. Wygodniejszy, bo nie trzeba tachać dwóch obiektywów. Cena 4 tysiące.

      4. tańszy bezlusterkowiec Canon https://www.euro.com.pl/kompakty-z-wymienna-optyka/canon-aparat-eos-m50-ii-bk-m18-150-eu26-canon.bhtml#opis obiektyw jeden ze zmienną ogniskową, parametry na oko porównywalne, cena o 3 stówy niższa.

      Pytanie brzmi: na który aparat ty byś się zdecydował przy miesięcznej pensji 3005 zł?

      Usuń
  6. Bardzo mi przykro, ale jednozdaniowej odpowiedzi Ci nie udzielę. A więc wobec Twoich warunków, właściwie szkoda mojego czasu, bym Ci cokolwiek tłumaczył. Zwrócę jednak uwagę na pewne błędy Twojego myślenia:
    - określenie zoom optyczny 90x nic Ci nie mówi, bo to jest stosunek ogniskowej dla teleobiektywu do ogniskowej dla obiektywu szerokoątnego. A ta informacja jest dla Ciebie na plaster - jedyne, co ważne, to ogniskowa dla teleobiektywu. Chcesz inne aparaty porównywać z tym, który masz, to odczytaj maksymalną ogniskową (i tylko to porównuj)
    - ogniskowa 150 mm do zdjęć ptaków jest jest za krótka (a więc tych wariantów bym nie rozpatrywał).
    - w aparacie to, co decyduje o jego ciężarze, to szkło. A więc wszystkie obiektywy z wyższej półki (które mają dużą jasność i dobrze korygują aberacje - do czego dodaje się kolejne soczewki i taki obiektyw może mieć ich nawet kilkanaście) - a więc te, które są używane w lustrzankach i które (jak sądzę) są również wykorzystywane w bezlusterkowcach, zawsze będą cieżkie.
    Jeśli zależy Ci na małym ciężarze, to trzymaj się kompaktów, bo obiektywy w nich nie mają takiej jasności i nie korygują tak dobrze aberacji.
    - Przy zdjęciach ptaków obiektywu standardowego możesz nie nosić - wystarczy Ci teleobiektyw - a więc to nie jest żaden argument, że są dwa obiektywy.
    - Pierwsza opcja to 1980 mm - a więc dużo więcej, niż 210 mm z Sony; ale przy takiej ogniskowej musisz chodzić ze statywem, bo z ręki takiego zbliżenia nie zrobisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie próbuję Ci uświadomić, że naprawdę szkoda twojego czasu. Nic z tego nie rozumiem. Jak krowa na miedzy mniej więcej.

      Ważna informacja, za którą dziękuję, brzmi: opcja 3 i 4 nie jest dobra. Ja na twoim miejscu wybrałbym opcję 2, opcja 1 ma lepsze parametry, ale będzie się telepać w ręku. Tyle wystarczyło napisać.
      Dziękuję raz jeszcze.

      Usuń
    2. Ale ja pod takim podsumowaniem się nie podpiszę - na samym początku pytałem Ciebie, jaka jest maksymalna ogniskowa w Twoim kompakcie - do tej pory na to pytanie nie odpowiedziałaś, a być może ta ogniskowa jest dłuższa, niż 210 mm - a mówisz, że obecny aparat ma dla Ciebie za krótką ogniskową.
      Więc proszę, przestań się wymądrzać, pouczać - bo nie masz do tego żadnego prawa, a staraj się nieco spokornieć, bo obawiam się, że wiele w życiu na tym tracisz. A wyszło to przy okazji tak banalnej sprawy, jak zakup aparatu.

      Usuń
    3. chłopie, czy doi ciebie naprawdę nie dociera, że ja nie wiem, co to jest ogniskowa? Nie mam pojęcia, czy mam jakąś ogniskową w moim kompakcie.

      Usuń
  7. To jak nie wiesz, o co pytam, to mów, że nie wiesz i się pytaj! A nie - zachowujesz się tak, jakbyś olewała moje pytanie, bo uznałaś je za nieistotne.
    Jak masz zwykłą pojedynczą soczewkę i oświetlisz ją np. słońcem (a więc wiązką równoległą), to te promienie skupią się w jednym punkcie. Odległość tego ogniska od soczewki, to właśnie ogniskowa. Jeśli ogniskowa wynosi 50 mm, to przy robieniu zdjęcia na klatce 36 x 24 mm, to będziemy mieli wierną kopię tego, co człowiek zobaczyłby własnymi oczami. Jeśli ogniskowa będzie mniejsza (np. 35 mm, czy 22 mm), to zdjęcie będzie obejmować znacznie większy kąt widzenia, niż ma człowiek; w skrajnym wypadku, gdy to będzie np. 7 mm, to będzie tzw. "rybie oko" - tak szeroki będzie ten kąt, co kompletnie zmieni proporcje między tym, co blisko, a co daleko.
    Tobie potrzebny jest wąski kąt, bo chcesz z daleka robić zdjęcia ptaków; a więc Tobie potrzebny jest teleobiektyw (a więc o ogniskowej większej niż 50 mm).
    Podałaś ogniskowe i dla tej alfy - 210 mm, i dla Canona - 150 mm; sam wszedłem w linka do Kodaka i tam odczytałem 1980 mm. Te informacje są wygrawerowane na każdym obiektywie - a więc spójrz na swój aparat i odczytaj, co masz napisane na swoim obiektywie. Z tą wartością musisz porównywać to, co wiesz o tych aparatach, nad których zakupem się zastanawiasz (bo to jest dla Ciebie najważniejsze).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zlituj się, ja nie mam pojęcia o fizyce i nie chcę mieć, humanista jestem. jestem technodebil i baba, możesz tłumaczyć krowie z równym powodzeniem, już to pisałam. Nie wiem czemu zakładasz, że robię tylko zdjęcia ptaków, aż takim świrem nie jestem. Na moim obiektywie już nic nie widać, starło się ze 3 lata temu.

      Skończmy już, chyba kupię ten kompakt, dzięki za wszystko raz jeszcze.
      Zawsze dyskutujesz z babami? to wyrazy współczucia.

      Usuń
  8. Wszystkie zdjęcia, jakie umieszczasz na blogu, są albo z ogniskową 50 mm, albo dłuższą; mało napisałaś Aparat jest dobry w swojej klasie, chociaż dla mnie 40 zumu nie starcza - a więc chyba miałem prawo napisać, że Tobie zależy na długiej ogniskowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałeś, miałeś. nie mam pojęcia gdzie na zdjęciu napisane jest z jaką jest ogniskową. ale niech ci będzie. Ja skończyłam dyskusję, czuj się pożegnany.

      Usuń
    2. To po prostu widać (nawet jeśli to nie jest "rybie oko")

      Usuń
  9. O ile dobrze się domyśliłem, że Twój kompakt to PowerShot SX740 HS, to u Ciebie maksymalna ogniskowa to 172 mm - a więc nawet to 210 mm, to jest więcej. A w tym Sony będziesz miała znacznie lepszą optykę - bez zmiekształceń, bez aberacji chromatycznych i co najważniejsze - będziesz mogła robić zdjęcia przy słabszym oświetleniu. Ale to wszystko będzie kosztem ciężaru - ten aparat będzie kilkukrotnie cięższy od dotychczasowego!
    Ten Kodak będzie znacznie lżejszy (ale i tak niemal dwukrotnie cięższy od Twojego aparatu) i nade wszystko da Ci takie przybliżenia, jakie w Sony miałabyś dopiero kupując sam obiektyw warty tyle, ile wydasz teraz na cały aparat (ale z drugiej strony istnieje możliwość dokupowania samych obiektywów, której to możliwości w kompaktach nie masz).

    OdpowiedzUsuń