środa, 9 marca 2022

zima, sójka i

straszliwe zmęczenie pracą. Nie nadaję się już do tego. Przeraża mnie niedojrzałość licealistów, brak jakiejkolwiek odpowiedzialności, totalne nieprzygotowanie do wzięcia się za swoje własne życie.  Coś wam powiem, znaczy coś wam napiszę. Oni nie przypadkiem dwa miesiące przed maturą nie wiedzą, co by chcieli po maturze robić. Oni tego nie wiedzą, bo najchętniej to by nic nie robili. :P Nie chcą na żadne studia, nie chcą do żadnej pracy, w szkole było fajowo, mamusia nic nie kazała robić, nauczycieli się spławiało byle czym i się żyło. A teraz nagle robi się niebezpiecznie, trzeba wysadzić nosek z ciepłej szkolno-domowej norki i iść w jakieś kibienifieni. Oni  nie chcą, nigdzie nie idą, nic nie wiedzą, dajcie im święty spokój, żadnej matury nie zdadzą, może uda się jeszcze w szkółce i w domku zostać. :P

Niestety, serio. 

Co do zimy. Wróciła, kiedy minionej nocy wstałam do łazienki.


Rano było tak:


A w karmniku pojawiła się sójka. Tak głodna, że aż bezczelna.




No i weź wygoń, no. Przecież nie wygonisz. 

Po roku? odezwała się do mnie druga szefowa, hehe, w takim stylu, że dotąd myślę, że to kawał... w każdym razie styl kontaktu wskazuje, że chyba jednak jej zależy :P. Otóż dostałam na dzień kobiet czekoladki i różę przez... pocztę kwiatową :P. Do ostatniej chwili byłam pewna, że to nie szefowa, nie żadna tam kwiatowa poczta, tylko któryś z moich kolegów robi mi kawał... 
Tak czy siak z szefową umówiłam się na jakoś za tydzień. Zobaczymy. Jeśli za rok będzie jeszcze jakiś świat, jakaś Europa, jakaś Polska...

Wolałabym Ci karmić sójki, naprawdę. 

182.

2 komentarze:

  1. U nas sójek jak zawsze mnóstwo. Podstępne stworzenia - wiosną nasłuchują czy gdzieś nie wykluły się pisklęta sikorek i napadają.Taka przyroda -bezwzględna i bez sentymentów.
    U nas tylko szron o poranku. Mam nadzieję, że nie przemrozi całkiem już pokaźnych pąków pigwowca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przemrozi. :P Taka jest przyroda - bezwzględna i bez sentymentów.

      Usuń