wyskoczyłam na ogród policzyć przebiśniegi.
Za to na podmiejskie ogródki wróciły sikorki.
Sikorki na zimę lecą do miasta, bo tam cieplej, i między domki, bo łatwiej coś zjeść. Jeśli wracają na ogrody, to znaczy że wiosna naprawdę już idzie.
A w mieście kawki i sroki zbierają materiały budowlane.
Łapię się na tym, że reaguję strachem na każdy przelatujący niżej samolot.
176.
Zainspirowana Twoimi fotkami, też pofociłam dzisiaj konkretnie. Osobiście tylko wpłaciłam kasę, zbiórki w naszej wioseczce nie ma, ale sąsiedzi zaczepiają, pytają się jak jest w Polsce.
OdpowiedzUsuńkota rozpoznałam, zająca też. Wiesz może, co to za kaczki?
Usuńmyślę, że wiesz, jak jest w Polsce...
Mówisz o zdjęciach u mnie? Hm, to nie kaczki, to dwa rodzaje ptaków (brodzących?), które mamy na wybrzeżu. Te z czarnawymi plecami, większe, to ostrygojady. A duże stado szarych ptaków ze schowanymi łebkami (na tym samym zdjęciu) to jakiś rodzaj sieweczek, nie wiem dokładnie który, ale często je u nas widzę. Może siewka złota (golden plover), ale w zimowej szacie.
Usuńtak, to ostrygojady... wydawały się znajome. One gnieżdżą się w rezerwacie na Wiśle, chyba jedyne takie miejsce w środku Polski, 20 km ode mnie.
UsuńDawno nie było zdjęcia wiewiórki. Czytelnicy zgłaszają zapotrzebowanie.
OdpowiedzUsuńco ja ci poradzę, jak wiewiórki śpią. U nas w nocy ciągle mrozy, w dzień zimno i pochmurno, nie wyłażą, mądrale.
UsuńNo dobsz... będziemy oczekiwać, aż zechcą się zbudzić.
Usuńto jeeeeszcze. U nas na świętego Kazimierza wiosna z zimą się przemierza - i w tym roku zdecydowanie w pojedynku wygrała zima.
Usuń