środa, 27 października 2021

znowu mi brakuje doby

 chciałabym nie musieć spać, jeść, odpoczywać, może by wtedy było ze mnie co dobrego. Może by opłacało Ci się mnie Stwarzać nawet. A tak?

Nie ogarniam połowy tego, co chciałabym ogarnąć, nie zdążam z połową tego, z czym chciałabym zdążyć. W szkole kolejna awantura z moim aspergerem. Nie wiem, z jednej strony system, który nie uznawał istnienia dysfunkcji nie był dobry. Z drugiej strony nadopiekuńczy system, jaki mamy teraz, zaowocował tym, że taki Kleofas czy Hieronim odmawiają samodzielnej pracy i reagują wyciem poproszeni, żeby zrobili cokolwiek samodzielnie. Bo zawsze od przedszkola stała nad nim pani asystentka i pokazywała palcem. No wiem, że to wycie nie jest skierowane przeciwko mnie osobiście, raczej przeciwko życiu :P. Ale to nie ja wymyślałam aspergerów, naprawdę. Gdybym to ja wymyślała świat, aspergerów by nie było. 

W domu z miłych rzeczy sikorki w karmniku, no.


Na razie same bogatki.
No, i ciasto.



Jako że idzie Wszystkich Świętych i jako że mam zaległe ciasto w robocie, jeszcze urodzinowe, dziś upiekłam ciastka francuskie z różą i spód biszkoptowy do szarlotki. Może uda mi się ją skończyć jutro. 

Jeszcze przygotuj klasówkę, dostosuj dla aspergera (i tak będzie wył i nic nie napisze, bo nikt mu nie pokaże palcem co i gdzie, tak?). Przyniosłam dziś kilka prac do sprawdzenia, ale naprawdę nie mam siły nad nimi siąść... mam już tak cholernie dosyć tej cholernej roboty, że gdyby nie konsekwencje prawne, też bym wrzeszczała i rzucała rzeczami o podłogę. Tyle, że mi się to raczej nie opłaca. Lepiej się modlić o jak najrychlejszą emeryturę - albo o rychłe zejście na kowida...

Tymczasem mimo zapewnień wszystkich ministrów naraz, że nic się nie dzieje i nic nie trzeba robić, no może zakładać jednak te maseczki, liczba zakażeń znowu przekroczyła 8 tysięcy, a liczba zgonów setkę. Lubelskie, oczywiście, nie schodzi z podium. KUL podobno przeszedł na zdalne (ciekawe, co powie ministrowi). W szkołach jeden totalny bajzel. Połowa klas na kwarantannach, nauczyciele sami nie wiedzą, kto jest, kogo nie ma, kto już powinien być, a kto jeszcze nie. 4B wraca jutro, a 1C pojutrze, czy na odwrót? :P Desdemona to się szczepiła i powinna być na lekcjach, czy może się nie szczepiła i ma być na zdalnym? I że w sumie to nikt nie ma prawa tego wiedzieć, bo to są dane osobowe. A internetu w szkole i tak nie ma, więc kto by się Desdemoną i jej zdalnym przejmował... 

Jak zaczynałam pracę, to poniekąd zdawałam sobie sprawę, że szkoła i system oświaty nieco przypominają dom wariatów, ale na takie warunki pracy się nie umawialiśmy. JA CHCĘ NA EMERYTURĘ. Ja chcę. Ja proszę. 

49.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz