środa, 20 października 2021

siedzę na konferencji online :)

 i chyba mi się udało zapisać na drugą też online jednak. Czyli jest nadzieja, że z wolna wspomniane wczoraj zawirowania zaczynają się uspokajać. Chyba.

Odebrałam pierwszą paczkę z cebulkami. 


O drugiej na razie nic mi nie wiadomo, mam nadzieję, że idzie. Druga będzie mniejsza. 

Wygrzebałam w piwnicy słój na ogród w słoiku. Taki porządny, duży.


Chyba potrzebuję zająć się czymś innym niż praca i dom, no. Bo po prostu. Więc będę nasypywać ziemię przez lejek i sadzić roślinki przy pomocy patyczków, i być może nawet włożę do środka jakąś szyszkę, a co. 

Dzisiejszy dzień w pracy mnie wypompował... Swoją drogą, zdumiewające, jak dziecinni są moi licealiści. Ich problemy hm socjalne, dotyczące kontaktów społecznych, w moim pokoleniu dotyczyły dzieci 12-13 letnich, najwyżej. Teraz siedemnastolatka robi aferę, bo ją koleżanka obgaduje :P. I w zasadzie to powinnam mieć całą sprawę głęboko w, i wiem, za bardzo się przejmuję. Sprawy uczniów są sprawami uczniów, nigdy w życiu żaden nauczyciel nie przejmował się fochami dwunastoletnich pannic, które nafoszyły się jedna na drugą bez poważnego powodu. Tym mniej gdy foszą się poważne siedemnastoletnie panie. :P No ale mi to przeszkadza na lekcji, no. 

I wiem, głupia jestem. Stara a głupia. Młody nauczyciel frustruje się w pracy, bo sobie nie radzi. Stary... chciałby być zbawicielem świata, a przynajmniej swojej szkoły? Swoją drogą, kusi taka utopijna wizja: _moje_ dzieci powinny być dojrzałe, mądre, odpowiedzialne, zrównoważone. Jeśli nie są, to mnie frustruje :P. Nadęta egoistka :P, jak zwykle. 

...jakaż nudna ta konferencja... 

Powinnam siedzieć i układać sprawdzian, wiem. I znowu. Nauczyciel, który ma w, ściągnąłby gotowca z sieci, uczniowie ściągnęliby z sieci gotowce odpowiedzi, stopnie byłyby dobre i wszyscy byliby szczęśliwi, nie? 

42.

4 komentarze:

  1. ale co złego jest w tym,,że nastolatki nie są odpowiedzialne i zrównoważone? I kto ma oceniać, czy powody ich zagniewania są błahe, czy nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. złego jest to, że robią sobie nawzajem krzywdę, plączą po kątach, łażą po psychologach i kończą samobójstwami. Oceniać może każdy, kto stoi z boku. Pomyśl logicznie (chyba że uważasz, że jesteś nastolatkiem, więc logicznie nie musisz myśleć i nic w tym złego). Czy warto płacić ciężką depresją (i setkowymi rachunkami za terapię albo i kosztami pogrzebu) za to, że kolega o mnie powiedział, że ja to jestem głupia? Przesadzam? Było ostatnio kilka takich przypadków.

      Problem leży w dużo niewpółmiernych reakcjach w stosunku do bodźca. Przyczyny tych reakcji to kolejny temat. A mi się zwyczajnie nie chce tym wszystkim zajmować i wściekam się na siebie, że mnie to wkurza. Ja przyszłam ich uczyć, nie ratować przed kolegami i deficytami emocjonalnymi.

      Usuń
  2. Jakie skarby w tym pudle! Chciałabym takie mieć, ale boję się kupować kolejne lilie, bo wśród tych co mam grasuje paskudztwo o wdzięcznej nazwie ostępka lilianka. Larwy wyżerają środek pąka i po sprawie. Zakwita mniej więcej jedna trzecia kwiatów.

    OdpowiedzUsuń