Dziś kończę 49. Pierwszą osobą, która przesyła mi życzenia, zaraz po guglach :P, jest mój brat. Na okrasę zdjęcie Malątek walczących o to, które z nich wręczy prezent. I podpis: a tu Malątko Starsze przejmuje chwilowo piłkę. Czekam 10 minut na zdjęcie Malątka Starszego z piłką, zanim się skapnęłam, że to taki idiom w j. polskim. :P. Nie ma żadnej piłki, po prostu Młody dorwał się akurat do prezentu, o to chodziło, no. I tak jest na każdym kroku.
Zamówiłam sobie wczoraj w internecie cebulki na urodziny, jak dostanę, to krzyknę, a jak co wyrośnie, to sfotografuję. Złotogłowy w różnych kolorach, nietypowe lilie tygrysie. Tymczasem kwitną mi już listopadki...
Najbujniejszy w tym roku różowy, a czerwony chyba trzeba będzie wymienić na młody.
38.
Bożego błogosławieństwa i wszystkiego, co najlepsze :) Ola.
OdpowiedzUsuńDużo cierpliwości - do świata, do ludzi, do uczniów, do systemu, do... wszystkich i wszystkiego ;-)))
OdpowiedzUsuńDzięki
OdpowiedzUsuńDużo, dużo dobra. Z całego serca życzę.
OdpowiedzUsuńDzień po to też się chyba liczy (Młodzi mieli rocznicę, nie otwierałam kompa).
Listopadki? Ja myślałam, że nazywają się grudniki.
OdpowiedzUsuń@Agaja: byle w oktawie :))) dzięki
OdpowiedzUsuń@Agnieszka: ja znam chyba z sześć nazw, w tym trzy botaniczne i trzy ludowe.