środa, 11 sierpnia 2021

policzyłam

 ile mam z grubsza gatunków zapisanych na birdwatchingu, wyszło mi około 75 różnych gatunków ptaków, które sama sfotografowałam w ciągu kilku ostatnich lat, generalnie siedząc w mieście. Tylko w tym roku dodałam, lekko licząc, dziesięć nowych gatunków. W porządkowaniu zdjęć jestem w czerwcu, może mi się uda dotrzeć do dnia bieżącego niebawem. Zastanawiam się, co zrobić w celu uatrakcyjnienia tego ptasiego bloga... oprócz tego, że służy on mi jako baza danych :P, oglądalność ma niewielką, no bo fakt, trzeba świra, żeby oglądać zdjęcie po zdjęciu przez parę godzin i jeszcze tym się cieszyć :P. Może kiedyś wykorzystam tę bazę danych do stworzenia czegoś ciekawszego niż sznurek suszących się zdjęć do oglądania jedno po drugim... 

Między jednymi a drugimi kroplami dobrnęłam dziś na ogród, poplewiłam trochę. Widziałam chyba bociany, chyba już się zbierają...




Szkoda. Wszędzie widzę już końcówkę lata... i znowu strasznie nie chce mi się wracać do pracy. Spodziewam się, że będzie ciężko. Raczej stawiam, że w połowie października znowu przejdziemy na zdalne... Mozolnie ogarniam bankowość internetową i te im tam nowoczesne środki dydaktyczne między innymi do pracy przez internet. Nie podoba mi się to w ogóle, ale cóż. Jeszcze 6 lat, o ile dożyję do emerytury, tia. 

Poza tym kolejny raz czytam dzisiejszą ewangelię i zastanawiam się, do kogo Mówisz. Czy do apostołów i ewentualnie ich następców, czy do wszystkich/całego Kościoła. Pojęcie "do swoich uczniów" nie jest w tym momencie sprecyzowane. Kwestie są trzy: upominanie, związywanie/rozwiązywanie i wysłuchanie modlitwy. Wygląda mi na to, że wszystkie trzy kwestie Poruszyłeś jednym tchem, zatem wnioskuję, że wszystkie trzy elementy tej wypowiedzi są skierowane do jednego interlokutora. A zatem są możliwe dwie opcje:

a. Mówisz do apostołów, a zatem tylko ich następcy = hierarchia mają prawo upominania, związywania i wysłuchania modlitw

albo

b. Mówisz do wszystkich, a zatem każdy ochrzczony (a nawet, o zgrozo, każda ochrzczona - swoją drogą, czy baby to w ogóle powinno się chrzcić? :P) mają wszystkie trzy powyższe prawa... 

I coś mi się tu nie zgadza, w zasadzie dwa cosie. 
O upominaniu szkoda gadać, bo każdy głupi świecki w Kościele wie, że żadne prawo upominania mu nie przysługuje i tyle. 
Pierwszy coś to prawo związywania i rozwiązywania. O ile wiem, prawo z gruntu dotyczy tylko hierarchii, może za wyjątkiem sakramentu małżeństwa. 
Drugi coś to prawo spodziewania się, że Wysłuchasz modlitwy, jeśli jest zanoszona zgodnie przez dwóch lub trzech w sprawie godziwej. Widzisz, z całego mojego życiowego doświadczenia wynika raczej, że ja takiego prawa nie mam, bo jakoś wysłuchanie nam się nie zdarza... 

A zatem czy Mówisz tylko do apostołów i tylko hierarchów Zamierzasz wysłuchiwać, o ile będą się modlić parami? :P Hm, może stąd moda na koncelebrę? :P 

W każdym razie: naprawdę nie wiem, czy mam prawo do tego Słowa, wydaje mi się, że nie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz