jakim cudem widziałam dziś pięć białych czapli? :))) Poważnie zaczęłam już podejrzewać, że one wcale nie są białe, że to czaple siwe, tylko widziane pod słońce tak na biało się świecą. :P
Czapla naprawdę siwa była tylko jedna. :)
Były też kormorany, ale dziś dużo, dużo mniej.
(tia, złap kormorana w kadr....)
Nurogęsi dziś widziałam wszystkiego dwie, a w zasadzie dwóch... Nie wiem, może poczuły, że zima idzie?
Z innych były sójki
i sroki.
Z jeszcze innych, wiewióry.
Jutro ma cały dzień lać, a potem ma być zima...
Te białe nie maja tej krechy przez oko...
OdpowiedzUsuńWiewióra boska. "Ale że co? Zdjęcie. Na bloga? Moje?!"
Te białe mają inny sposób poruszania się. Ale zobaczenie pięciu naraz u mnie, w mieście, było kompletnie niewiarygodne.
Usuń