chociaż, mam nadzieję, do wykopania już tylko jeden dzień :P. Ale dziś już naprawdę nie dam rady.
Z ciekawostek: mama dziś się pakowała do szpitala kowidowego :P. Wyczytała w jakiejś gazecie, co należy zabrać, i cały dzień pakowała odpowiednią torbę. Chwała Bogu, że w gazecie nie podali kolorów, na przykład: różowa piżamka, bo jeszcze poleciałaby na zakupy :P. W każdym razie torba spakowana według zaleceń z pedantyczną dokładnością stoi w gotowości.
Na mieście zabłysły świąteczne iluminacje w całej krasie.
Choinka w worku, a jakże, też jest.
Na szczęście mogę miasto omijać, więc żadne dekoracje świąteczne mnie nie straszą, przede wszystkim nie choinki w worku. Byliśmy wczoraj po prezenty w niewielkim centrum handlowym i teraz usilnie usiłują sobie przypomnieć czy były tam jakieś dekoracje świąteczne. Wyparłam? (no, były na sprzedaż w tym sklepie, ale tak poza tym?). W lesie nawet nieubranej choinki dziś nie widziałam :D.
OdpowiedzUsuńchoinka w worku straszy od lat, ale jakoś nie potrafię przestać się jej bać :P
UsuńU nas w zasadzie też jeszcze nie ma dekoracji po sklepach, może w galeriach handlowych, ale tam nie bywam :P