i ruszyć w drogę, nawet jeśli ugniły ci już stopy i nie masz jak iść. Tia. Uzdrowienie, jeśli się dokona, dokona się _w_drodze_. Nie na początku drogi, nie zanim wystartujesz. Może trzeba kląć z bezsilności. Żeby.
Nie wiem.
wieczorem
Dziś wycieczka na miejscowy cmentarz - zabrałam mamę na spacer, omodliłyśmy sąsiadów, znajomych, moich nauczycieli i moje dzieci. Reszta dnia nad maseczkami. I nad telefonem, bo doszłam, że to, co mnie w nocy budzi, to dzwonek, że właśnie zaktualizowała się jakaś aplikancja :P. Nie umiem tego wyciszyć, teoretycznie mam to wyciszone, a i tak dzwoni. Naprawdę, mam ochotę piiii tym telefonem i tym komputerem, i wrócić do 19 wieku. Najwyżej. Do czasów, kiedy nie było tiechniki, nie było kowida, pewnie nic nie było :P, ale to lepiej.
Wydaje mi się, że jeśli ktoś żyje teraz, to za karę :P. W tym wszystkim, co dokoła jest.
No tez bym się wkurzała. A nie wystarczy odłączyć od internetu na noc?
OdpowiedzUsuńXIX w. miał swoje plusy, ale i dużo minusów też... co kto lubi.
w sumie nie wpadłam na to, że można wyłączyć sieć na telefonie :P (ruter umiem _wy_łączyć, ale z włączeniem mam kłopoty :P) - smsy i połączenia będą nadal przecież. Dzięki.
Usuń