około godziny 15.00 zresztą :P uważam za rozpoczęty:
Znowu większość dnia w pracy (praca zdalna tak ma) z przerwą na zakupy i parę innych już przedświątecznych przygotowań. Dziś (sic) dostałam maila od któregoś z rodziców, że dziecku z dni 5 i 6 listopada nie zgadzają się punkty, które przyznałam za zadania. Odetchnęłam głęboko i odpisałam z samą słodyczą, że klasrum, że szybkość maili, że takie tam, i że w międzyczasie sprawę chyba, mam nadzieję, już wyjaśniłam z dzieckiem. Na koniec zadałam rodzicowi pewne pytanie, ale nie spodziewam się odpowiedzi. Rodzic raczej z tych wrzeszczących i czepliwych, nie rozmawiających czy wykazujących chęć współpracy :P. Pewnie poczeka na kolejną okazję, kiedy mu się coś nie będzie zgadzać :P.
Poza tym siedzę i siedzę, pykam i klikam, a robota ciągle w lesie. Efektywności zero. Może jutro będzie lepszy dzień?
Mnie się teraz jakoś bardzo ciężko pracuje....
OdpowiedzUsuńZachody słońca - mam wrażenie - w tym roku cały czas są spektakularne. I tylko mi żal, że przeważnie nie mam jak zrobić foty, ew. nie chcę otwierać okna....
U nas w zimie są szczególnie spektakularne, co roku.
Usuń