sobota, 24 października 2020

większość dnia

 przesadzałam paprotki (znowu są wymięte i obolałe) i sprzątałam balkon. Najchętniej bym już poszła spać...

Media donoszą o koronawirusie u miłościwie nam panującego. Moi koronowani w Warszawie mają po 38 stopni gorączki, poważne osłabienie i generalnie objawy ciężkiej infekcji. Dziś w nocy podobno przechodzimy na czas zimowy. Na klatce schodowej pojawił się tymczasem plakat informujący, że pandemia nie istnieje, a śmiertelność na kovida wynosi pół setnej promila, zatem należy nie zgadzać się na przymus noszenia maseczek, ponieważ jest on łamaniem wolności obywatelskich i czegoś tam jeszcze. Więcej aktualności nie pamiętam...

Zastanawiam się, czy umieszczanie orła na krzyżu zamiast postaci Jezusa nie jest przypadkiem poważnym wykroczeniem na granicy profanacji symbolów religijnych. Podobnie jak wszelkie sojusze tronów i ołtarzy, zbyt często owocujące usadowieniem cesarzy na ołtarzach. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz