wielkie bum. I nie mam na myśli aresztowania byłego ministra do spraw oświaty, nie :P. BTW były z wrażenia wylądował w szpitalu, co gorzej, bo tam więcej kovida niż w aresztach.
No więc. Mimo wczorajszych zapewnień, że nic nie było i ciągle się zmniejsza, a nauczyciele giną także i w wypadkach drogowych :P , od pojutrza mamy czerwoną strefę i nauczanie zdalne... Nie komentuję decyzji, tylko sposób i czas jej ogłoszenia. Reakcja jak w przypadku byłego :P mocno prawdopodobna u wielu.
Ciekawi mnie także, ile arów liczy obecnie mój parafialny kościół (przypominam: ostatnio arów było piętnaście). Teraz ma być 1 osoba na 7 metrów kwadratowych...
Z ciekawostek pozostałych: z moją klasą szyłam dziś maseczki. Okazało się, że żadna dziewczyna w klasie nie umie zawiązać na nitce węzełka, a jedna wie, jak trzymać igłę. Na całą klasę dwie dziewczyny rokują, że po kilku dniach ćwiczeń nauczą się przyszyć guzik :P. Pewnie guziki przyszywa babcia... tyle że w epoce kovida może się nagle okazać, że babci nie ma :P. I umiejętność szycia może okazać się przydatniejsza niż umiejętność tworzenia strony biernej w czasie Present Perfect.
I po ostatnie. Z autentycznych wpisów i zdjęć Agai oraz nadesłanych przez nią filmików zorganizował się dziś blog o Filipinach. Celem bloga jest przybliżenie Filipin, ich kultury i problemów, i w miarę możliwości i chęci pomoc. Zapraszam. Na ten cel spieniężyliśmy większość moich maseczek...
A poza tym doba robi się ostatnio trzykrotnie za krótka. :(
A pomysł jest genialny...
OdpowiedzUsuńjeśli pomysł coś przyniesie w sensie wymiernie finansowym i nakarmi kogoś, to jest dobry.
Usuń