wtorek, 27 października 2020

jesień z balkonu widziana

 wczoraj nie wychodziłam wcale, nie miałam chwili, żeby głowę znad laptopa podnieść. Dziś do tej pory też... 

Zdjęcia z balkonu:




Do tego sójka w barwach ochronnych:


Ponieważ prawie już się obrobiłam, a jest zaledwie piętnasta, zaraz się ubiorę, zamaseczkuję i ucieknę na godzinkę z różańcem do parku... nie wytrzymam. :P 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz