czwartek, 7 grudnia 2023

zaszalałam botanicznie

 


kolejna zgaduj zgadula, jaki to będzie kolor. 

A widliczka na dniach wyląduje pod opieką smoka Jantarka w słoiku. Miałam dziś po pracy sprzątać, ale zakopałam się w milion zaległych drobnych spraw. Potrójne zakupy, wizyta na pocztę w celu wysłania kartek, trochę prasowania, lekcje na jutro (jeszcze muszę jedną rzecz zrobić) - i nagle okazuje się, że jest głęboki wieczór, a ja nie mam już na nic siły. I tak jest codziennie. 

Zima zaczyna topnieć. 


Dekoracje na mieście są w tym roku nowe i obawiam się, że są okropnym bezguściem. Jak ta choinka w worku. 


780.

5 komentarzy:

  1. Pokazał mi się gdzieś dziś stworek o nazwie Feather star. Obejrzyj, jeśli nie widziałaś. Skojarzyłam go oczywiście z widliczką.
    Wysprzątałam półki z płytami i większość gór rozmaitych szafek i regałów. I w sumie jest tak samo - tylko to przekonanie, że tam jest czysto pomaga :D. No, może to co stoi na górze jakoś bardziej błyszczące...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liliowiec pierzasty hm... taka śliczna szkarłupnia... Jak się zwinie, to taka bezchlorofilowa widliczka, fakt. Chyba wtedy je, jak się zwija???

      Usuń
    2. a co do porządków, to ja ich chyba w tym roku nie zrobię i już.

      Usuń
  2. Głosuję, że kolor będzie blado łososiowy. U mnie właśnie taki zaczyna kwitnąć.

    OdpowiedzUsuń