przyniósł rózgi. Całą masę rózeg. Srebrzystych.
Niektórym sprawił całkiem nowe firanki.
Innym - może grzeczniejszym? - do rózeg dodał trochę koloru.
Cis zakwitł gwiazdeczkami.
Szłam se tak do pracy i oto...
przed szpakami?
Udającymi kolibry?
Szpaki w grudniu, koooniec świata.
Dziś przyszłam z pracy na 15.00, połknęłam michę gotowych pierogów z garmażerki i pobiegłam z mamą do audiologa. Potem przyszłam i wzięłam się za sprawy pracowe. Strona szkoły, lekcje na jutro, sprawdzanie wypracowań. Łeb mi pęka, chce mi się płakać, a mama nie daje sobie rady z aparatami, jęczy, marudzi, wścieka się i twierdzi, że to ja kazałam jej kupić aparaty. Acha.
Dobra, teraz kolacja i jeszcze 3 prace do sprawdzenia potem.
779.
Wracam z pracy i też obiad , krótka chwila i co? zaraz spać?. Nie chcę mam tyle ciekawych rzeczy do zrobienia a tu brak czasu. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńciekawe rzeczy do zrobienia przed pójściem spać, znaczy pościelenie łóżka, kąpiel i paciorek? :))
Usuń