i to przed deszczem, a nie po - widok na tyle niezwykły, że wart uwiecznienia. Do tego dedykacja dla Magdy.
W deszczu, który nastąpił, i owszem - zmokłam.
A poza tym dziś mam pierwszy dzień okołoświątecznego relaksu. Czyli, z grubsza - nie robię NIC.
803.
Bardzo dziękuję i doceniam :) Chyba rzeczywiście była dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń:) wiedziałam
UsuńJaka ładna ta tęcza.
OdpowiedzUsuńbo małe jest piękne :)
UsuńFantastycznie uchwyciłaś tę tęczę. Odruchowo sobie myślę "No, już po Bożym Narodzeniu, to teraz czas na wiosnę". A te chmury na zdjęciach to takie marcowe.
OdpowiedzUsuńu nas do wiosny jeszcze z pół roku, no ale.
Usuń