poniedziałek, 18 kwietnia 2022

z grubsza do 18.00

 zajmowałam się świętowaniem rodzinnym. Nie było źle, ale trochę wymagająco. Zamiast brata i reszty tym razem siostra i ciotka. O połowę mniej zmywania i dziesięć razy mniej zawerencji. A siostrę skutecznie zgasiłam na wstępie :P i potem dało radę... :P :P :P okropna jestem, jak zwykle. 

Poza tym straszny ziąb, coś mówią o śniegu na jutro. Cała nadzieja, że już za parę dni zapowiadają w nocy taką temperaturę, jaką teraz mamy w dzień.

I nie Przyszedłeś tej Paschy. :( Znowu. :( :( :(

222.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz