piątek, 29 kwietnia 2022

dziś dla odmiany sójki

 




z okna z pracy. Nie wiem czy widać, ale się budują. Obłamują patyki z przyszkolnego krzaka bzu i lecą na dach sąsiedniego bloku, hm. Kiedyś sójki gnieździły się w krzewach, a teraz na dachach? 

Z innych pracowych ciekawostek - dziś skończyli maturzyści i chyba pierwszy raz w życiu odbieram to na zasadzie, że baba z wozu :P. Z pozapracowych ciekawostek to mama dziś wzięła czwartą szczepionkę. Czuje się dobrze, jak zwykle. Ja chyba powinnam pójść na półroczny urlop dla poratowania zdrowia, bo na całej mordzie powyskakiwały mi pięęęęękne, pokaźne syfy, których nijak zwalczyć od miesiąca nie mogę. Dopóki nie odpocznę, to nie zwalczę... wiem. Po prostu brak odporności, może w połączeniu z hormonalnym cyrkiem.

Po ostatnie - był dziś u mnie pan od remontu, pomierzył, porysował, popytał, podał prawdopodobny start robót na koniec maja, czyli liczę, że do połowy czerwca zacznie... 

233.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz