poniedziałek, 25 kwietnia 2022

ciągle walczę

 z tym zapaleniem czegoś tam, nie wiem, może to korzonki? Robić się ciepło nawet nie udaje, że zamierza, myślę, że niedługo będziemy mieli 9 miesięcy pseudozimy z temperaturą 5-12 stopni i 3 miesiące lata, takiego z 30 stopni plus. Wcale mi się taki klimat nie podoba i zastanawiam się, gdzie by tu wyjechać... :P 

W szkole perypetie związane z zakończeniem roku maturzystów, a ja chyba naprawdę emeryturę poczułam, bo zachowuję się tak, jakby zasadniczym celem mojej pracy było fkurzanie szefowej :P. No dobra, może to wpływ korzonków. :P

Ja naprawdę nie wiem, za moich czasów to wszystko było jakoś inaczej, no. :P 

PS. Przeczytałam właśnie, że Pewna Pobożna Niewiasta na modlitwie pyta, a "Jezus jej odpowiada przez poruszenia serca". Łomatko. Moje serce na modlitwie ma głównie takie poruszenia, żeby rzucić to wszystko i iść spać. :P A poruszenia serca odczuwam najbardziej wtedy, kiedy myślę o czymś, na co _ja_ mam największą ochotę, choćby to było kolejne fkurzenie szefowej... co ma do tego Jezus? Pewnie niewiele. Fajnie jest spełniać swoją wolę, czuć się z tym dobrze i jeszcze przypisywać to wszystko Bożym natchnieniom, no. Tyle że ja niestety za mało nabożna jestem. I może za uczciwa. 

A teraz już idę za poruszeniem serca i spełniam swoją egoistyczną wolę pójścia spać. 

229.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz