autumnbucket list

autumnbucket list

sobota, 6 grudnia 2025

pierogi

 





Pierwszy raz w życiu zrobiłam pierogi z białym makiem, które w tradycji wigilijnej mojej rodziny są daniem legendarnym - kieeeedyś to się na wigilię jadło pierogi z białym makiem... BTW drugim legendarnym daniem są czernobrywce i nieustannie upraszam - gdyby ktoś z Szanownych znał przepis na czernobrywce/czarnobrewce :) to ja poproszę. No ja wiem, że to takie kwiatki i jakiś zespół muzyczny chyba też jest, ale mi chodzi o drożdżowe placuszki z makiem smażone na oleju. Też się jakoś tak nazywały. A może to lokalne. 

A herbatka dziś taka:

Adalbert, czarna herbata masala. Podobno miała być z przyprawami korzennymi, ale dla mnie to ilości wybitnie podprogowe, czuję zwykłą dobrą czarną herbatę. I chyba powoli staję się fanem dobrej czarnej herbaty. 

Dzisiejsza kartka:


Wydaje mi się, że Zachariasz nie tym był zaskoczony i nie tego się przestraszył, że zobaczył anioła. W końcu takie rzeczy zdarzały się nieraz Izraelitom, tak samo jak zwiastowania, że urodzi im się syn, który tego i tego nie będzie robił, a to i to zrobi. Zachariasz znał te historie przecież. Oczywiście, że stanąć twarzą w twarz z aniołem Bożym to nie byle co i strach (a może bojaźń?) był uzasadniony.

Ale. Wydaje mi się, że mogło być tak, że Zachariasz najbardziej wystraszył się, że jego dziecko pójdzie przed Panem jak Eliasz. Bo to jednoznaczna zapowiedź mesjańska. Trochę tak, jakby ktoś z nas dziś usłyszał, że jego dziecko zobaczy Paruzję. Ciary by nas przeszły. Bo wiemy przecież, że On Przyjdzie, ale nie zakładamy, że szybko. 

Myślę, że Zachariasz, czekając na Mesjasza, też nie zakładał. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.