z piernika chaty, tia.
Jeszcze trochę roboty przy tym będzie, ale to już poważnie zaawansowany stan sklejania. Poza tym myję powoli okna i kupiłam papier będący ostatnim elementem do prezentu dla mamy - jutro może zacznę go sklejać też.
Większość wieczoru zajęła mi walka z nowoczesnymi technologiami i karmnika ciągle jeszcze nie sparowałam, chociaż chyba jestem o krok bliżej.
A herbatka dziś nadspodziewanie inna niż zwykła czarna, z nutką owocową wyraźnie.
Imiona, nazwy. Konkrety. Znowu, że Bóg działa na faktach, na osobach, w konkretnym czasie - nie na ogólnikach, nie na grupach, nie na zbiorach.
Łaski pełna, błogosławiona. No pewnie. Łaska i błogosławieństwo zawsze idą przed, jeśli coś z tego ma być.
Pan jest z tobą (dzielny wojowniku, ha :). Znała ten tekst. Dlatego się zmieszała?
Rozważała, co to ma znaczyć. Nic nie mówiła jeszcze. Może miała ochotę go wygonić :P. Może się bała. Znała takie zwiastowania z historii Izraela. Myślała, że ona też urodzi proroka? Bo chyba nie, że ma iść walczyć z Rzymianami? :P








Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.