autumnbucket list

autumnbucket list

środa, 3 grudnia 2025

dziś

 zielona herbatka Adalberta.


Zielonych herbat raczej nie lubię, więc parzyłam ją króciutko, a i tak na początku była gorzka. Potem z każdym łykiem wydawała się słodsza, nie wiem, może zielone tak mają. Tak czy siak, ta chyba będzie nisko w moim prywatnym rankingu herbacianym.

W kalendarzu ostatnia starotestamentalna kartka.




Mesjasz jako nieodrodny syn Dawida też się urodzi w Betlejem, chociaż ani nie będzie stamtąd pochodził, ani nikt Go tam nie będzie oczekiwał czy wyglądał, ani nikt Go tam nie przyjmie. Myślę, że On czasem Przychodzi tam, gdzie nic nie ma, a i to Go tam nie chcą. Znaczy tak - na Mesjasza nie ma reguły i On Robi co Chce i Przychodzi gdzie Chce, i na ogół i tak nas Zaskakuje, nie. Ale. No właśnie. Bardzo prawdopodobne, że On Przyjdzie tam i wtedy, gdzie absolutnie nie będziemy się Go spodziewać. W to wszystko, co nie wygląda, nie robi wrażenia, nic sobą nie reprezentuje, w to, gdzie nie ma na nic widoków, a już na pewno nie ma widoków na Mesjasza. 


A poza tym nie mam dziś na nic siły. Uczę się mozolnie kolejnych życiowych lekcji i nie wiem, czy skutecznie. Dziś przyszedł fotokarmnik i nawet go jeszcze nie rozpakowałam. Myślałam, że tato by się cieszył takimi gadżetami i pomagałby mi je instalować. No ale muszę to wszystko sama teraz. I zupełnie jakoś nie mam chęci się z tym mierzyć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.