Na razie stoi na podłodze na środku pokoju i fotografuje głównie moje skarpetki w trybie nocnym. Jutro wyniosę na balkon i spróbuję usunąć datę i godzinę. Musiałam przekonfigurować całą domową sieć, bo był jakiś klasz, zajęło mi to dni parę, potem sieć trzeba było ustawić od nowa i cieszyłam się tylko, że nie mam na przykład lodówki podpiętej pod internet :P. Karmnik robi wrażenie dużo porządniejszego niż tamten pierwszy, no ale kosztował sporo drożej.
Z pracy wróciłam późno i zmęczona, i (oprócz walki z siecią) nie robiłam już nic. Znowu zasyfiło mi pysk totalnie i nie wiem, hormony, pogoda, infekcje, stres czy wszystko naraz.
A dziś herbatka czarna Adalberta, podobno mango, ale ja tego w ogóle nie czuję.
Kartka:
Nie bój się - powiedział Jej, czyli widział, że się bała.
Znalazłaś łaskę u Pana. - No tak, łaski Pana nie są łatwe... mam uciekać? :P
Będziesz miała Syna i nazwiesz Go (czemu Ona, a nie Józef? - czy to była pierwsza wskazówka, że Józefowi będzie nic do tego Dziecka?) jednym z popularniejszych imion na tej ziemi w tym czasie. Aż tak Stał Się jednym z nas. Gdyby Wpadł na pomysł, żeby wcielić się teraz w Polsce, może nazywałby się Jan Kowalski albo Piotr Nowak. :P
I do tej pory wyglądało na to, że będzie matką proroka. I dopiero na koniec zapaliła się lampka: "Pan da Mu tron Jego praojca Dawida i będzie panował na wieki". Musiała znać tą przepowiednię. I teraz już wiedziała: oho, Mesjasz. Ale jeszcze i wtedy nie wiedziała, że będzie Synem Boga.
I najśmieszniejsze jest, że Gabriel Jej o nic nie pyta ani nie prosi Jej o żadną zgodę. Pójdziesz, zrobisz, będzie. Oczywistość. Albo Obietnica.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.