wiadomo. Szukanie właściciela wiadomej rakiety przypomina mi trochę dochodzenie przedszkolaków, kto w grupie puścił bąka :P - przecież i tak nikt się nie przyzna. I oczywiście, że się tu, na wschodzie, boimy. Irracjonalnie, bo rakieta może tak samo dobrze walnąć w Szczecin czy Warszawę, jak w Lublin czy Białystok. Jak już poleci, to walnie, gdzie zechcą. I obym nie była złym prorokiem, ale wydaje mi się, że Zachód zareaguje nie wcześniej, niż pierwsza bomba padnie w Belinie.
Egoistycznie to chodzi o to, żeby walnąć bombą na zachód od naszej granicy nie zechcieli. I największa odpowiedzialność naszych polityków maści dowolnej polega na tym, żeby nie zechcieli. Ich praca wcale nie polega na mówieniu prawdy... dlatego polityk to niemoralne zajęcie. Zdecydowanie. I tylko szkoda, że inne profesje, bardziej kojarzone z moralnością, często gęsto kierują się tymi samymi zasadami działania co politycy.
Myślę, że wielu ludzi u nas nie spało dobrze ubiegłej nocy.
Poza tym zwykła praca, tyle że już układam zastępstwa za Panią, która zgłosiła się do WOT i mogą ją lada chwila powołać. I cały dzień u nas padało, więc nawet z zakupów nic nie wyszło. Tyle, że uporządkowałam balkon do końca
A zakupy może jutro.
434.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.