wtorek, 15 listopada 2022

przypraw do pierniczków

 mam, zdaje się, trochę więcej niż bakalii. Ale tylko trochę. :P


Lista zakupów znowu się wydłużyła. 

Poza tym oczywiście praca, a poza tym sprzątanie kwiatków z balkonu


te, co zostały, też wylecą przed przymrozkiem... Poza tym znów wyskoczyłam na chwilę na ogród, korzystając z możliwej jeszcze pogody. Gdyby mi dało jeszcze ze dwa razy wyskoczyć, skończyłabym. Ale raczej nie da.

Dla miłośników listopadków jeszcze kilka zdjęć.



Widziałam dziś u kogoś na oknie kwitnący różowy, ale taki naprawdę różowy, nie z bielą. I już na niego choruję :P. Za to żółtego nie widziałam u nikogo. 


Mam klasówki do sprawdzania, ale mam takiego lenia, że chyba ich nie sprawdzę. :P

433.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz