czwartek, 3 listopada 2022

stare złoto

 czyli jesień powoli się zabiera.



Wszystkie trzy młode łabędzie przeżyły.


Jeśli ktoś pamięta te trzy puchate brzydkie kaczątka z lata - to te same.

A ja mozolnie pracuję, mozolnie obrabiam ogród, mozolnie ogarniam mamę. Nie wiem, może - wbrew naturze :P - moją cnotą główną okaże się na Koniec święta cierpliwość... i walka ze zmęczeniem. Nie wiem, może chora jestem. Nie mam zamiaru tego sprawdzać. Mam to w. I tak nic tu nie mam po tej stronie świata. Chciałabym w miarę szybko dowiedzieć się, co o mnie Myślisz i co Zamierzasz ze mną po Tamtej Stronie zrobić. Twoja wola, Twoja sprawa. Zaczynam zakładać, że nie mam na to wpływu. I tak Zrobisz co Chcesz. Jak z historią świata. Jak z historią ludzi. Jak widać na obrazkach.

50 lat to dość. Nigdy nie zakładałam, że będę żyć tak długo. Od szczenięctwa modliłam się, żeby umrzeć w młodości :P. To z kategorii modlitwy niewysłuchane. Gruba teczka, w odróżnieniu. 

No, Zrobisz co Zechcesz. W każdym razie ja mam dość. Nic przyjemnego. 

Kartek na wypominki dalej nie ma i jak tak dalej pójdzie, to na parafii będą intensywnie żałować, że powierzyli je harcerzom :P. Sąsiadka dziś nie snuła teorii spiskowych na temat oznaczania drzwi. W temacie windy cisza. A ja najchętniej bym poszła spać, ale na skutek zawirowań z mamą w roli głównej mam jeszcze przed sobą prawie całą pompejankę. OK, ta jest jedna z łatwiejszych. Za to następna, którą planuję, może okazać się znowu koszmarna. I to jest ocenianie, wartościowanie, jeśli wolicie. Nie potępianie. 

421.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz