poniedziałek, 24 października 2022

w domu i w zagrodzie :P

 a głównie to w pracy... ale to najmniej ciekawa (i najbardziej ciągnąca się) część dnia. 

Poza pracą, to obiecałam pokazać kwiatka ze słupkami. Proszę bardzo, słupki w pełnej słupkowatości.

Zaczęłam malować tygrysa. 



Słońce zaszczyciło mnie dziś widokiem "słońca pobocznego", tylko jednego.




Ponieważ drzwi wejściowe jak się rozpędzą to obijają mi przedpokojowe meble, łosiowi Drobinkowi przybył do towarzystwa skrzat. 



Z  uwagi na drzwiczki z tyłu nie jest to najfortunniejsze miejsce na skrzaty i będę jeszcze coś kombinować. I chyba jednak doszyję mu jakieś oczy, bo mi go żal. :P

Późno już. 

411.

2 komentarze:

  1. Chciałam zobaczyć dzisiejsze częściowe zaćmienie. Ale chmury, chmury, chmury.
    Te skrzaty z czapkami na nosie rozczulają mnie. Takie gapciusie trochę... A ten biedak dostaje jeszcze drzwiami... :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas wbrew prognozom słońce świeci, zaćmienie oglądaliśmy w szkole przez dyskietki...

      Chyba w moim przedpokoju z czasem namnoży się więcej skrzatów. A może i reniferów.

      Usuń