poniedziałek, 3 października 2022

jak dobrze

 że już żaden obcy facet nie kręci się Nam po domu... uffff. Można zjeść śniadanko w piżamie, nie chować maniacko prania po kątach łazienki (czekam na suchszą pogodę), poczekać z zaścieleniem łóżka niemal do samego wyjścia do pracy. Koniec remontu, początek ostatniego poremontowego sprzątania.

Poza tym, oczywiście, praca. Lekcje w zimnej szkole, sprawdzanie prac, szykowanie zajęć na jutro, szkolenie online. Mama znowu coś gdzieś schowała i nie pamięta gdzie. Jeszcze pompejanka, jeszcze  brewiarz. I doby mi nie starcza. 

W dziurze na windę prace wykończeniowe. Dziury, nie windy.


390.

2 komentarze: