niedziela, 26 września 2021

co chrupie w krewetkach?

 zastanawiam się od wesela do tek pory. :P Krewetki cóż, taki kurczak w sumie, tyle, że chrupie (na pizzy nie chrupały). Ale co chrupie? Szkielet? :P Czy flaki? :P

Mama nie pozwoliła się nakarmić krewetkami i dotąd jest przekonana, że są oślizłe :P. 

Poza tym ostatni brat ożeniony :), spotkanie rodzinne - nie wiem, może też ostatnie? - za nami, staliśmy z kawą w garści i wspominali szczenięctwo, tia... wszystko było wtedy inaczej. I pewnie tak, pewnie chciałabym wrócić. 

Na razie jestem nieco zmęczona :P. Dziś dzień podzielony między odpoczywanie a przygotowanie pracy na jutro... W ramach odpoczywania dorwałam wiewiórkę


i kormorana.


A to chyba jest ziemniaczka sercowata, hm?



Naprawdę, nie chce mi się iść do pracy... w jakiejś propagandowej reklamie, w której obiecują spełnienie marzeń, powiedziałabym: spełniacie marzenia? To umożliwcie mi, proszę, emeryturę po 30 latach pracy i 50 życia. Już możecie zaczynać. 

18.

2 komentarze: