środa, 8 września 2021

533

 czyli pierwszy z trzech dni ponad 500 nowych zakażeń... jeszcze dwa takie dni i wracam do szycia maseczek. 

Wymordowana jestem dziś, chociaż obiektywnie dzień był ok... ale hormony dowaliły, obolała, wykrwawiona. Naprawdę, nie wiem, ile jeszcze (to był ton głębokiej pretensji). Jakby komu były te baby na cokolwiek do czegokolwiek potrzebne, no. 

Zastanawiam się, jak rodzice Miriam się załamali, jak zobaczyli, że urodziła się dziewucha. No po co, po co, jak chłopak by się przydał, no. Przynajmniej by można było raz powiedzieć, że Pan pobłogosławił. A tu dziewucha, no. Myślę, że się mocno załamali.

No po co komu te baby na świecie?

2 komentarze:

  1. Po co? - Po piękno. Jestem o tym głęboko przekonana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to jeszcze trzeba mieć tym pięknem cokolwiek wspólnego, Ona pewnie miała...
      a reszta bab, jeśli po coś, to raczej po d* niż po piękno. Może po piękną d*.

      Usuń