środa, 25 maja 2022

Wiesz, rozśmiesza mnie nieodmiennie

 ta Pożal Się imitacja hakera, co uważa, że go nie widzę, jak się loguje z serwerów azjatyckich... Jakiż on żałosny, nie Uważasz? Jak zawsze i we wszystkim, co robi... Szkoda mi go, naprawdę. Mógłbyś go jednak zbawić, a najpierw nawrócić? Przez tą jego śmieszność, żałosność i bezdenną głupotę - proszę. Nic innego go chyba już nie uratuje, obawiam się. 

Zaczynam dzień. Po odejściu maturzystów godzin zostało niewiele, najczęściej z okienkami lub w środku dnia... Za miesiąc wakacje... ciekawe, kiedy remont? Zaraz się zbiorę i nawiedzę jakiś market budowlany, w końcu trzeba coś obejrzeć, zacząć myśleć... aaaale mi się nie chce, naprawdę. 

No to wio.


wieczorem
Wiesz, naprawdę bym wolała, żeby te moje dni miały więcej sensu... obijam się między pracą a mamą, zarabianiem i wydawaniem na życie, jedzeniem a kiblem - i w sumie niewiele więcej :P. Czytam tą Biblię, odmawiam modlitwy, nic z tego nie wynika, wszystko dzieje się jak od stuleci zawsze się działo. Gdzie Ty w tym wszystkim Jesteś (jeśli Jesteś)? Obchodzi Cię to w ogóle? 

Wiesz, że ja naprawdę nie potrzebuję ani tego remontu, ani tego życia? Że to wszystko zawsze tylko dla Ciebie? Ze względu na Ciebie? Obchodzi Cię to?

259.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz