właśnie internalizuję tabletkę od bólu głowy. Mama, oczywiście, focha strzeliła jak stąd do Londynu. Wiesz, zazdroszczę dzieciom, które mieszkają na drugim końcu świata i odwiedzają rodziców z okazji dorocznych świąt, a poza tym mają ich serdecznie w. To są najlepsze i najukochańsze dzieci na świecie. Jak jeśli jesteś z ojcem czy matką na starość na co dzień, dwoisz się i pięciorzysz, żeby było jak najlepiej, wytrzymujesz, czego inny by nie wytrzymał - to i tak na koniec usłyszysz, że jesteś do niczego i w sumie to lepiej, żeby cię nie było, bo tamten synuś czy córunia zza pięciu granic to by duuuużo lepiej o mnie zadbała, no. I z jaką miłością i radością, że może mi usłużyć. Bo przecież za tymi swoimi pięcioma granicami to na okrągło rozpacza, że nie może... pamiętam, że jak opiekowałam się ojcem marzyłam o grupie wsparcia dla opiekunów chorych ze stomią. Teraz marzę o jakiejś grupie wsparcia dla dorosłych dzieci opiekujących się starszymi rodzicami...
Jestem na etapie: usiąść w kącie i się rozryczeć. Tyle że po co, nic to nie da.
240.
Grupa wsparcia dla osób opiekujących się starszymi rodzicami to naprawdę niezły pomysł. Myślę, że wiele osób tego potrzebuje. Choćby po to, żeby wyrzucić z siebie emocje i znaleźć zrozumienie.
OdpowiedzUsuńpewnie tak, ale gdzie takiej grupy szukać?
UsuńZałożyć samemu?
Usuńi ładować w to kupę energii, której i tak mi na nic nie starcza? Nie, dzięki.
Usuń