niedziela, 22 maja 2022

P1 urósł w moich oczach...

 odprawiał i na początku mszy przywitał księdza przybyłego gościnnie skądśtam, "a po co przyjechał, to już on sam wam powie", dodał PeJeden z pewnym zażenowaniem. Pełny szacun. Gość na koniec płomiennego kazania (głównie o tym, że mamy się nie kłócić z mężem, a po sakramencie pokuty winniśmy odczuwać pokój, jeśli nie, to spowiedź należy powtórzyć) oświadczył, że przyjechał zbierać kasę na budowę plebanii. What's next. Zbiórka na samochód dla wikarego, bo jest mu potrzebny w pracy? 

Myślę o tym że znam dziadka-księdza, który zawsze w konfesjonale otwarcie twierdzi, że niepotrzebnie przyszłam do spowiedzi i co tak często, i że po odejściu od konfesjonału czuję wszystko, tylko nie pokój :P - i co by ten dziadek mi zrobił, gdybym po odejściu od konfesjonału wróciła się jeszcze raz wyspowiadać, bo nie czuję pokoju... 

Takie nabożne rozkminy po porannej niedzielnej mszy, no.

A poza tym jest zimno, dalej wieje i  podjęłam mocne postanowienie, że dziś siedzę na tyłku w domu i uzupełniam zaległości papierowo-komputerowe. Ciekawe, ile zdążę. :P


wieczorem

Wiesz, jak patrzę na niektóre rzeczy, to się zastanawiam - dlaczego Dopuszczasz, że mogą się dziać. I jak oni wszyscy za to będą przed Tobą odpowiadać kiedyś. 

256.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz