poniedziałek, 30 maja 2022

i dalej przedremoncie

 czyli już nie mogę od latania po tych schodach na górę i na dół. Wywaliłam dziś, tak na wagę, paręset kilo papirów, które se tak leżały i leżały nieruszane od kilkunastu lat... podejrzewam, że drugie tyle wywalę przy okazji wnoszenia tego z powrotem do domu. 

Na temat windy usłyszałam wzajemnie sprzeczne informacje. Są tacy, co mówią, że wszystko tak podrożało, że na windę będziemy jeszcze z dziesięć lat czekać. A są tacy, co mówią, że lada chwila zaczną. Ano, zobaczymy.

Nie wiem, jak będzie z pisaniem bloga, bo wyprowadzam się z domu, w którym mam wifi. W szkole nie mam ani miejsca, ani czasu, ani natchnienia. Remont teoretycznie zaczynam w środę, a kiedy skończę, to może Tam  Na Górze Wiedzą, a może i Oni nie. 

W każdym razie dziś jest 264.

3 komentarze:

  1. Z remontu najgorsze jest to przygotowanie. My co prawda ostatnimi czasy co najwyżej malujemy, ale zawsze mam wrażenie, że samo malowanie nie trwa tyle co przygotowanie pomieszczenia i potem doprowadzenie go do porządku. To drugie przyjemniejsze...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, przepraszam że bez związku z tematem, ale napisałam do Ciebie w pilnej sprawie na ten adres, który masz podany do kontaktu w blogu - czy mogłabyś zajrzeć?

    Elring

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. proszę, bierzcie pod uwagę, że w domu nie mam kabli, a w pracy z trudem dopycham sie do internetu, może raz na tydzień...

      Usuń