Znowu nie spałam w nocy, znowu nie wiem czemu :P.
Sprawy remontowe powoli idą do przodu - dziś Pan, Który Odzyskał Mi Prąd W Gniazdkach doprowadził do ładu ostatnie gniazdko i oświadczył, że nie ma potrzeby rozwałki ścian w pokojach, tam wystarczy wszystkie gniazdka wyporządzić i zrobić porządnie gniazdko, które wisi na przedłużaczu. Trzeba rozwalić przedpokój, kuchnię i łazienkę. Wstępnie umówiliśmy się na "po Wielkanocy".
A mama znowu ma fazę na nieznośność. Nie wiem, jak ja wytrzymam, jeśli będę musiała przemieszkać z nią remont. Dziś znowu była histeria, bo jak wyszłam o 15.00, to wróciłam o 19.00, skandal. Gdzie byłam? W moim własnym domu. Razem z Panem Który Doprowadzał Do Ładu Ostatnie Gniazdko... Bo na pewno mi się coś stało i mama ómiera. Kiedyś jej powiedziałam, żeby do brata też tak dzwoniła co 3 godziny i sprawdzała czy żyje :P. Na co ona ze świętym oburzeniem, że przecież brata nie można tak traktować... mnie ewidentnie można i nic się raczej nie zmieni.
No, trudne to dla mnie jest.
168.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.