Widziałam też moją pustułkę - leciała wysooooko na pogodnym błękicie, chyba nawet nie polowała, zwyczajnie cieszyła się słońcem i wiosną, ucieleśnienie Franciszkowej słonecznej pieśni.
A z prozy życia, cóż. Przy okazji wymiany zamków zrobiłam porządek w rodzinnym zbiorze kluczy, część - nie wiadomo do czego - wylądowała w śmieciach, część zyskała nowe etykietki. Okazało się także, że do dolnego zamka mamy klucza nie ma. Żaden nie pasuje...
Poza tym powolutku działam w zakresie nakręcania ekipy remontowej. Pan, który wcześniej mówił o jesieni, dziś napomknął, że może czerwiec... ale po niedzieli przyjdzie z kolegą. W każdym razie coś się zaczyna chyba dziać?
157.
Przepiękne zdjęcia. To drugie od dołu zatytułowałabym "Kąpiel w brokacie".
OdpowiedzUsuńLubię bawić się fakturą. Na tych zdjęciach właśnie to widać akurat.
UsuńChyba ktoś ma już ferie i cieszy się pięknymi widokami :-) Zazdro, bo ja już pooooo :-( ech, ech... ;-) Jak patrze na swoje papużki to ... myślę, że by Ci się podobały - zafunduj sobie :-))))
OdpowiedzUsuń:) mam tu teraz ferie i nie zawaham się ich użyć. :)))
OdpowiedzUsuńMyślałam o jakimś ptactwie klatkowym kiedyś, ale pewnie bardzo by mi ich było żal, że są w klatce...
Używaj, używaj.
OdpowiedzUsuńJa już nie miewam ferii to i nie mam czego używać :D.
Cudowne zdjęcia.
Czerwiec już niedługo...
Ty używasz urlopu w innych terminach, kiedy ja nawet pół dnia nie dostanę...
UsuńŁabędzie piękne i dostojne ptaki, ale potrafią być niebezpieczne. Pamiętam, że kiedyś goniły nas, ale nie wiem dlaczego. Byliśmy na spacerze, a one goniły nas wzdłuż stawu. Jeden nawet z niego wyszedł i człapał za nami do momentu aż wyszliśmy z alejki, która była pomiędzy stawami.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
łabędzie są gorsze niż gęsi, a mi i gęsi wystarczą z syczeniem i szczypaniem.
Usuń