kołysać się wśród fal...
Miałam dziś w ogrodzie nalot młodziutkich sikor. Pierzących się dopiero bogatek
i modraszek
Śmiesznie schodzą im te szare, pisklęce piórka, pokazują się kolory. Był też młody, pierzący się szpak. Chyba z mamą.
Z nieptatków latających odwiedziła mnie ważka. Ważkie wydarzenie jak nic.
Zróbcie kąpielisko dla ptaków. Proszę. Płytkie, żeby mogły się chlapać, ale się nie potopiły. Nie garnek, nie salaterka. Stary niezbyt głęboki talerz albo miska dla psa. Pokrywka od plastikowej beczki. Patelnia.
Zwierzętom też jest gorąco i chce im się pić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz