poniedziałek, 29 czerwca 2020

czasem

jak idioci prosimy: Panie, jeśli to Ty Jesteś, pozwól nam przyjść do Ciebie po wodzie. :P A potem musimy po tej wodzie do Niego iść. Plując sobie w brodę, bo inni bezpiecznie siedzą w łodzi.

Taka refleksyjka nad antyfoną z dzisiejszej godziny czytań.

zakwitły lilie św. Antoniego - w tym roku lilie świętych Piotra i Pawła...

tak wiem, mam wysłać życzenia do brata, ogarnąć modlitwą dzieci - wszystkie. tak, trudno mi w tym wszystkim, może jak Ewie, jeśli modliła się i za jednego, i za drugiego, i za trzeciego... może cały czas, każdego dnia. może jak Miriam. jeśli Ona widzi, jeśli wie, jeśli nie jest Jej wszystko jedno.

też matka :P.

wieczorem
Wiesz, strasznie mnie Rozwaliłeś tym przypomnieniem Krzysztofa. :P wśród wszystkich facetów, którym zaufałam za bardzo :P i teraz tego żałuję, chyba żadnemu nie zaufałam aż tak. jeśli Pytanie brzmi, czy potrafię zaufać jeszcze: nie, nie potrafię. nie chcę potrafić, nie chcę próbować.
ale Rób z tą sprawą, co Chcesz. jeśli Chcesz, niech ten ból przypomnienia będzie na darmo, całkowicie po nic, bez jakiejkolwiek wartości przetargowej.
no boli mnie, no.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz