Latały cytrynki
Latały też olbrzymie klucze, chyba gęsi.
Kosy śpiewały
Nurogęsi nurkowały...
\
... i tyle go widzieli :P.
Zmordowana jestem po obrobieniu ogrodu i uporządkowaniu wszystkiego na cmentarzu. Poprzestawiałam już zegarki i w sumie to mogłabym niemal iść spać...
Takie wielkie klucze widzieliśmy tydzień temu gdzieś na Kujawach.
OdpowiedzUsuńAaa. zapomniałam o tym przestawianiu zegarków. Jak ja tego nie lubię.
Moje źródła twierdzą, że kluczami latają dzikie gęsi, wcale nie żurawie... nie wiem, nie jestem pewna.
UsuńPrzestawiania zegarków też nie lubię. Nie wiem, czy jest ktoś, kto lubi, pewnie są tacy, którzy tolerują :P
Śliczne kwiatki, u mnie jakoś nie ma przebiśniegów, chociaż dużo śniegu było... Tylko kilka krokusów kwitnie i maleńka cebulica oraz drobniutka gwiazdnica. Też nie lubię zmiany czasu, tej zmiany. Czas zimowy jest moim czasem wewnętrznym. Źle się po tej zmianie czuję, ale co zrobić?
OdpowiedzUsuńcebulica jeszcze mi z ziemi nie wylazła.
UsuńNo bo czas zimowy, jest czasem wynikającym z szerokości geograficznej - a więc jak najbardziej mamy prawo mówić, że to czas wewnętrzny.
Usuń