czwartek, 18 marca 2021

miałam już remont

 za prawą ścianą, za lewą ścianą i nad sufitem. To teraz mam remont pod podłogą. Usiłuję właśnie sprawdzać prace zdalne... w uroczym akompaniamencie wiertarki, jakoś od półtorej godziny już i pewnie niewiele się zmieni. Jutro będzie gorzej, bo mam zajęcia online na żywca... wiertarka sąsiadów pójdzie na cały świat i w kosmos (na serwery, tia). 

Mama dziś ma pierwszą dawkę szczepionki. Wczoraj otrzymałyśmy przypominającego smsa, że na 16.30 tu i tu... tymczasem trzecia fala wzbiera, znowu pobiliśmy 25 tysięcy przypadków dziennie i 400 zgonów. Od łikendu znowu lokdałn. I włosy znowu sobie sama będę obcinać - myślałam, że po zaszczepieniu mamy pójdę do fryzjera po roku, ale skąd. :P Poszłam za to na parafię - uiściłam hurtem zaległe dbanie o potrzeby wspólnoty :P, na mszy ilość ludzi mieszcząca się w przepisach (w odróżnieniu od niedziel, świąt i nabożeństw okolicznościowych), tylko jedna pani kaszląca, większość ludzi w maseczkach, nawet ksiądz jeden maseczkę do rozdawania komunii założył… drugi nie :P. Ten bez maseczki rozdawał komunię wierzącym, czyli do ust. :P

Dobra, wrrrrr chwilowo ścichło, wracam na klasrum. 


Po południu, przed wyjściem na szczepienie:

Przedstawiam paszkota:





Paszkot to taki trochę większy drozd :). Uprzejmie proszę zwrócić uwagę na kształt plamek na brzuchu. U paszkota są okrągławe, u prawdziwego drozda w kształcie literek v. Paszkoty (w odróżnieniu od drozdów) u nas ponoć zimują, ale czytam teraz, że  żyją w starych lasach, czasem na terenach otwartych jak łąki - a ja tego spotkałam rzut beretem od centrum miasta, w porcie nad Wisłą, oczywiście, że w jemiole (co bardzo pomogło w identyfikacji). Może był przelotem :). 

Nurogęsi już w ślicznych parkach.



Sójki raczej też, były dwie.

Dzięcioła zielonego widziałam w pojedynkę. 

Wrona raczej wyglądała na samotną. 


Za to kormorany jak zawsze w stadzie. Okupowały wynurzającą się z opadającej wody ostrogę rzeczną.



Proszę zwrócić uwagę na siwe czubki i białe plamki przy nogach pod skrzydłami. To kormorania szata godowa. 


Dooobra, zbieram się na szczepienie...

Po szczepieniu:
Względny porządek, przeszło sprawnie (pół godziny całość), mama dostała Fajzera, druga dawka jakoś za miesiąc. Seniorów nawet lekarz bada (stetoskopem), mi tylko zmierzyli temperaturę. Co dalej, zobaczymy. 

8 komentarzy:

  1. Budynki nie zarażają. Lekcje można prowadzić ze szkoły, wtedy nie będzie sąsiada z wiertarką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze: bardzo proszę jakoś podpisywać komentarze, nie lubię rozmawiać z anonimami. Jednak jestem personalistyczna. :((((

    Budynki też podobno zarażają, np Urząd Miasta codziennie ma przerwę na dezynfekcję. Szkoły nikt nie dezynfekuje, bo po co, jak jest pusta?

    Po kolejne. Ja tam jestem technodebil i jeśli jutro o 9.00 miałabym zacząć prowadzić lekcję ze szkoły, to już teraz musiałabym szukać laptopa (działającego), latać po całej szkole w poszukiwaniu wifi (i kogoś, kto zna hasło) oraz próbować, jak to wszystko wygląda na nie moim komputerze. Nie po to zainwestowałam kilka miesięcy temu kilka tysięcy złotych w domowy sprzęt do nauczania zdalnego (który po kilku miesiącach względnie umiem obsługiwać), żeby prowadzić lekcje ze szkoły na sprzęcie kilkunastoletnim, którego nie znam i którego muszę się od nowa uczyć. A że naprawdę jestem arcydebil jeśli chodzi o technikę, to poootrwa. I będzie wymagało pomocy z zewnątrz... hm ciekaaaawe kogo zawołam do szkoły, żeby mi powiedział, jak to obsługiwać...

    Jeśli chodzi o remont: sądząc z zawartości przyczepki na śmiecie podstawionej pod klatkę, sąsiad już rozwalił ceglany komin osłaniający pion rur w łazience, teraz tylko skuwa kafelki.

    BTW: swojego smartg***stego telefonu dalej obsługiwać nie umiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Laptopa mozna zabrac ze sobą. To jest kwestia checi. No tak pracownicy administracji i obsługi to nie ludzie więc szkoła jest pusta... Do urzędu ludzie przychodzą w różnych sprawach i z różnych środowisk, wiec dezynfekcja mnie nie dziwi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czego w prośbie cytuję: "bardzo proszę jakoś podpisywać komentarze, nie lubię rozmawiać z anonimami" Pan(i) nie rozumie?

    Laptop mam siedemnastocalowy, trochę waży. Wifi w kieszeni nie zabiorę, a szukać go nie umiem.

    Pracowników administracji i obsługi mamy w szkole osób słownie jeden. Sprzątaczek nie ma. Naprawdę nie pracuję w państwowej szkole. Czy jeszcze coś mogę wyjaśnić?

    Po raz trzeci proszę o podpisywanie komentarzy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wczoraj u nas ganiały się modraszki - wyraźnie sparowane. Wiosna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Paszkot niczego sobie, muszę bardziej naszym ptaszkom się przyglądać.Jak to pod lasem dużo tego jest ale głównie sikorki kilku gatunków. Mam też dwa szpaki, zmarznięte. Dziś rankiem temperatura spadła do -8 stopni i śniegu napadało na 2cm. Wczoraj było nieco cieplej. Sypię im tylko słonecznik i wodę odmrażam, bo biedaki muszą coś pić a śniegu nie lubią. Współczuję, wszelkiego rodzaju wiertarki, betoniarki i inne dziadostwo jest trudne do zniesienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u nas zaledwie minus pięć, a do karmnika już nie przylatują. Wodę też wystawiam, ale zaraz zamarza.

      Usuń