niedziela, 21 marca 2021

przedstawiam mojego orgenajzera :)

 



Daj babie stare portki, kawał tektury z pudełka po czymkolwiek, tubkę kleju, resztki koronek, rozwalającą się podkładkę pod mysz i przykrywkę z pudełka po butach... no dobra, i woreczek z lawendą przywieziony przez kogoś z jakiejś Chorwacji czy skądś. :P 

Organizer działa, właśnie skończyłam przygotowywać jutrzejsze zajęcia. A za szybą dalej pada śnieg. 

6 komentarzy:

  1. Bardzo dobry pomysł. Może też coś wykombinuję? Tylko bez koronek.Powodzenia więc w pracach edukacyjnych skoro organizacja poszła tak dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koronki są potrzebne. Zaklejają strzępiące się brzegi materiału i dzięki temu nie trzeba nic podszywać ani obrębiać. Po prostu naklejam koronkę tam, gdzie się kończy pasek sztruksu.

      Usuń
  2. Albowiem ja nie posiadam takich koronek. Ładne są.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sprytne. Aczkolwiek widzę, że ja bym się tu nie zmieściła.... Mam za wiele rzeczy na biurku? Ale biurko duże ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko na przydasie potrzebne TERAZ :) a większego biurka w sklepie nie mieli...i też się na nim nie mieszczę.

      Usuń