poniedziałek, 22 marca 2021

trudny dzień

 z przyczyn fizjologicznych i profesjonalnych... te pierwsze przemilczę, te drugie, cóż: próbuję wytłumaczyć szefowej, żeby nie wpisywała mnie na komisje maturalne w dniu, kiedy mam drugą dawkę szczepienia. Nie jest lekko... może dlatego znowu będę musiała wziąć prochy przeciwbólowe na noc, no. Naprawdę, mam już dość wszelkich hm atrybutów kobiecości. :P 

Z pozytywów: w jednej z doniczek wybuchła rukola. :)


Na Islandii wybucha wulkan a u mnie ten no, afrodyzjak :P. 
Poza tym powstała kolejna maseczka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz