z przyczyn fizjologicznych i profesjonalnych... te pierwsze przemilczę, te drugie, cóż: próbuję wytłumaczyć szefowej, żeby nie wpisywała mnie na komisje maturalne w dniu, kiedy mam drugą dawkę szczepienia. Nie jest lekko... może dlatego znowu będę musiała wziąć prochy przeciwbólowe na noc, no. Naprawdę, mam już dość wszelkich hm atrybutów kobiecości. :P
Z pozytywów: w jednej z doniczek wybuchła rukola. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.