wtorek, 30 marca 2021

jeden z was

 Powiedziałeś, Boże, żebyż tylko jeden...

Byłam rano na mszy, ostatniej przed białym tygodniem. Ograniczeń żadnych, zasad zero. Na osobę było może pięć metrów kwadratowych. Z przodu, w pierwszych ławkach, jeszcze jako tako, z odstępami. Tył pełen kolejki do spowiedzi, odchodzący od konfesjonału siadali jak popadnie w tylnych ławkach, bez żadnych odstępów. Konfesjonał niezabezpieczony, niedezynfekowany. Tyle że ksiądz wyjątkowo w maseczce. 

Naprawdę, chciałabym, żeby Kościół raz przemówił jednym głosem, a jego hm urzędasy wykazały się pokorą i posłuszeństwem. Jeśli to będzie głos brzmiący: nie ma żadnego koronawirusa, konsekrowane ręce świętych kapłanów nie zarażają, sakramenty z racji swej boskości nie przenoszą, wierzący nie chorują - ok. Ale wtedy żadnych ograniczeń nigdzie, żadnych maseczek, żadnych zabezpieczeń, a księży zapraszam z posługą na oddziały kowidowe. Bądźmy konsekwentni. Mówmy prawdę. Bo jak Kościół kłamie, to kto może mówić prawdę, tak? 

Do nieustającego rozgoryczenia naszych duszpasterzy spowodowanego udziałem w wiadomych marszach (nie wiem, kiedy oni się otrząsną z traumy na tyle, żeby na kazaniach przestać wyrzekać na błyskawice) dochodzi nowe rozgoryczenie: na tych, co na mszę świętą przychodzą _tylko_ po to, żeby liczyć ludzi i sprawdzać, kto ma maseczkę. Biedni, kontrolowani, upominani. 

A w tym samym czasie znalazł się i taki biskup, co powiedział: jeśli udajesz, że nie ma wirusa, uciekasz od krzyża. Jeśli ignorujesz ograniczenia, odrzucasz krzyż.

No to kto mówi prawdę, pytam? Mogę sobie wybrać? :(((
Nie chciałam dożyć do tego czasu, naprawdę. 


wieczorem, po ogarnięciu z grubsza nauczania zdalnego:

W przerwie zrobiłam sobie spacer z różańcem i aparatem. Nie że nie wiem gdzie, po parku miejskim. Drozd. 


Zięba


Dzięcioł średni


Dzięcioł duży



Szpak w nowej chałupie:


Sójka:


Kowalik:



Kos z rywalem, też kosem.


Jeszcze raz drozd.


i tadam, tadammmm!!!!








Dzięcioł czarny. 

4 komentarze:

  1. Ja sobie tylko czasem myślę że nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.
    Ale tak, chciałabym by był jeden rozsądny (!) głos i wzywanie do solidarności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja myślę, że uprzedzali nas, że będą nas prześladować niewierzący i inni poganie, za to od Kościola zawsze spodziewaliśmy się wsparcia...

      Usuń
    2. A myśmy się spodziewali...
      Kurczę, brzmi znajomo.

      Oczywiście masz rację, że z tej strony bardziej zaskakuje i boli

      Usuń
    3. Może tak: od zawsze na religii nas uczyli, że Kościół nas wspiera i wspomaga na drodze zbawienia, a ciągać przed sądy i prześladować będą nas niewierzący. A tu proszę.

      Usuń