poniedziałek, 13 listopada 2023

zadania (przed)adwentowe

 w toku. Ze zrealizowanych: spowiedź przedadwentowa. W trakcie: kupowanie kalendarzy. 


Mama kupiła taki sam dla siebie. Nie wiem, czy to kolejny dowód jej bezradności. Nigdy nie była specjalnie asertywna ani indywidualistyczna, a teraz to już w ogóle.

Mam do kupienia jeszcze kalendarz paskowy do przedpokoju. Oglądałam kilka, ale brzydkie.
W temacie kalendarzy: może na przyszły rok kupić planner, a obrazki dokleić z ładnych kalendarzy z ubiegłych lat? 

Jutro w rozdzielniku zadań mam mycie okien. Tym razem w mieszkaniu, którego formalnym właścicielem jest brat, ale od roku nikt tam nie zaglądał. 

Zastanawiam się, na ile zasadne jest umieszczenie w kalendarzu zadania "uratuj jakieś życie". Ja dziś uratowałam :P. Kupując za pięć złociszy w supermarkecie helołinowe wiaderko z przysuszoną paprotką i zasuszoną żyworódką. Rośliny zostały dowodnione i przesadzone do normalnych doniczek, wiaderko odekupażuję i przyda się jeszcze. 

Swoją drogą, nie pierwszy raz ratuję życie. I nie zawsze były to życia paprotek...

756.

3 komentarze:

  1. Po co myć, jak nikt nie zagląda od roku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo mieszkanie na parterze i zewnątrz wygląda paskudnie, poza tym boję się, że jak ktoś uzna, że jest niepilnowane, to się przez (brudne) okno wprowadzi...

      Usuń